> Sąsiadka miała ogród narożny wypełniony w całości różami.
Wielkokwiatowe, mieszanka
> odmian, faktycznie wysokościami różniły się może o 20-30 cm maksimum.
Powierzchnia
> prostokątna. Zaczynały kwitnąć w czerwcu i, ponieważ odmian było dużo,
to zawsze co
> najmniej 2/3 powierzchni było obsypane kwiatami. Bardzo ładnie to
wyglądało. Spadkobierca
> chyba róż nie lubi, parę metrów na szerokości już wyciął, w zamian
sadząc iglaki (świerki
> wykopane w lesie). No i teraz widok jest koszmarny, resztki róż i te
zaniedbane świerki:-(

Zapytaj, czym niszczy się "chwasty". Dostaniesz co najmniej kilka
odpowiedzi.
:-(
--
Pozdr. Jerzy Nowak

"Learn the rules. Then break some."



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/