Użytkownik "Karol ;-)" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:2dd0.000014e9.420d32b2@newsgate.onet.pl...

> Nie za bardzo rozumiem. Po pierwsze jak ktoś ma całkiem sporo negatywów to
> jakoś je musiał zarobić, niezależnie od tego co sprzedaje.

Oczywiście, z tym że zarobił je za błędy w że tak powiem "obsłudze
klientów", a nie za sprzedawanie podrób. IMO trzeba rozgraniczyć
oryginalność kosmetyku od jakości obsługi, choćby nie wiem jak absurdalne
mogło się to wydawać na pierwszy rzut oka.

Jakość obsługi jest wg. mnie świetnie weryfikowalna właśnie przez system
komentarzy. Od razu widać jaki jest kontakt sprzedającego z nabywcami, jak
szybko wysyła przesyłki, jak reaguje na reklamacje, z jaką kulturą odpowiada
na nie przychylne mu komentarze (bo takie mogą się pojawić każdemu np. z
powodu złośliwości lub braku doświadczenia kupującego).

Natomiast jeśli chodzi o oryginalność oferty to system komentarzy jest
zupełnie nieprzydatny - IMO oczywiście. Dlaczego? Dlatego, że mało kto ma
komentarze negatywne świadczące o tym, że sprzedaje podróby. Ci, którzy
handlują oryginałami nie mają ich z oczywistych powodów (choć absurdalnie i
im może się taki pojawić - jeden na kilka tysięcy transakcji), natomiast
sprzedający podróbki... też ich nie mają. Przeważnie dlatego, że ludzie,
którzy u nich kupują nie znają się na rzeczy i żyją w błogim zadowoleniu, że
kupili poczwórne cienie Diora za 50 zł... Takich handlarzy na allegro jest
mnóstwo, żeby daleko nie szukać - ta sprzedająca, co handluje paletą Ruby
Rose jako Lancome (było o tym mowa wczoraj) ma ponad 100 komentarzy
pozytywnych i jeden negatyw (za jakąś bieliznę, nie za kosmetyki)... No to
co te komentarze świadczą o oryginalności jej oferty? I własnie dlatego
uważam, że komentarze nie na wiele się zdają w tej kwestii. Z resztą
dlaczego jest wysyłanych tyle pytań na grupę z prośbą o weryfikację
oryginalności licytowanego kosmetyku? Właśnie dlatego, że system komentarzy
niewiele tu daje.

> A co do listy - szkoda, że nie sprzedaję kosmetyków - chętnie bym ją
sporządził
> i się umieścil na czołowej lokacie...;-)...

Teoretycznie każdy sprzedawca może taką listę sporządzić, w praktyce - kto z
niej skorzysta, nie znając twórcy? Lista miała być tworzona przez osoby,
które na grupie udzielają się od kilku lat, a nie przez przypadkowych
anonimów. Poza tym IMO najsensowniejsze byłoby sporządzenie jej na podstawie
archiwum grupy - wpisanie tych sprzedających, którzy byli polecani
wielokrotnie przez stałe bywalczynie na przestrzeni długiego czasu. Tylko
ktoś musiałby się tym zająć - przeszukać archiwum, zrobić listę wraz z
odpowiednimi postami 'poświadczającymi', wrzucić to na grupę do weryfikacji.
Nie ma komu tego zrobić, więc w sumie czcza ta dyskusja.

> Wolę więc polegać na własnym zdrowym rozsądku a nie na jakiejś liście -
skąd
> pewność, że nie przyłoży się do jej powstania osoba "inteligentna inaczej"
albo
> pospolity naciągacz??

Ty wolisz polegac na własnym rozsądku, ale inni potrzebują pomocy. Jak już
pisałam - co rusz pojawiają się na grupie prośby o pomoc w weryfikacji
oryginalności oraz o podanie listy sprawdzonych sprzedających.
Skąd pewność? Bo lista powstałaby grupowymi siłami, najlepiej w oparciu o
archiwum. Nie bardzo widzę tu miejsce do popisu dla pospolitego naciągacza
lub inteligentnej inaczej. Grupowiczki raczej nie kupują kremu Lancome
Absolue w opcji kup teraz za 63 zł (wysyłka gratis ;), nawet jesli do opisu
aukcji dołączone jest zdjęcie katalogowe...

--
best regards
Asia/niedzielka/Jona [wroclaw]
joanna (at) niedzielka (dot) com