Data: 2004-04-22 18:18:46
Temat: Re: symbiotyczny klopot
Od: "Natek" <n...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
cbnet w postku news:c67tmm$579$1@news.onet.pl:
Aktualny powód natkowego ~zmartwienia:
mam wrażenie, że nie czytasz moich odpowiedzi
> Skad wiec pomysl ze opinie odmienne niz te ktore zaprezentowal
> podpowiadacz i zwolennicy jego dyskusujnych tez sa nie-pozyteczne,
> a nawet potencjalnie szkodliwe [co jest powodem natkowego
> ~zmartwienia]?
Wskaż moje słowa świadczące o tym, że ja uważam, iż
"opinie odmienne niż te, które zaprezentował podpowiadacz
i zwolennicy jego dyskusujnych tez są nie-pożyteczne".
Wypowiadam się na temat Twojej postawy, reakcji, nie opinii.
> Czym kierowalas sie Natek kiedy zanegowalas pozytecznosc krytyki
> opinii podpowiadacza?
Już Ci na to odpowiedziałam: moim zdaniem to nie była krytyka opinii,
tylko "ciachnięcie" i znowu cytacik ze mnie:
"Mogłeś podjąć z nim rozmowę / dyskusję (Ty - podpowiadacz),
a wolałeś ciachnąć w takiej formie, że dyskusja nie była możliwa.
Więc podopieczny dostał od "aniołka" wyłącznie sygnał
"nie słuchaj go"
> Masz przekonanie o arbitralnej slusznosci braku pozytecznosci postaw
> krytycznych wobec tez podpowiadacza (nazwalas to postawa
> "aniola-stroza")...
I jeszcze raz: TO nazywasz przekonaniem o arbitralnej slusznosci?
"Nie wiesz na 100 %, czy większej szkody niż ewentualnie
nietrafiona porada nie uczyni mu informacja o tym, że ktoś
za niego filtruje, czyli de facto: myśli."
Poza tym to nie była postawa krytyczna, to była postawa cenzorska.
Dlaczego usiłujesz ze mnie zrobic zacietego radykała? :)
* Natek
|