Data: 2005-05-07 10:22:39
Temat: Re: syndrom bylych/obecnych
Od: Yuw <M...@M...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Fri, 6 May 2005 21:24:40 +0000 (UTC), " himera"
<h...@g...pl> wrote:
>Fioletowy Kot! <f...@v...pl> napisał(a):
>
>> HardStyler napisał(a):
>>
>> > Niektorzy po takim czyms sa w stanie zabic partnerke - ogladasz 997??? :D
>>
>> Czytnij se: http://www.zora22003.republika.pl/amokseksualny.htm
>>
>o wlasnie o tym mysle. "Tłumione emocje kumulują się za maską pozornego
>opanowania, konieczności zachowania twarzy, aż osiągają punkt kulminacyjny i
>dochodzi do wybuchu. Następstwem tego może być samouszkodzenie,
>zabójstwo..." - chlopak dzwonil mi po nocach grazac ze sie zabije jesli do
>niego nie wroce, kiedy rzucalam wsciakla sluchawka dzwonil za pare minut
>mowiac ze juz podcial se zyly, lezy i umiera. spotkalam sie z nim nastepnego
>dnia aby oddebrac swoje rzeczy ktore zostawilam w jego mieszkaniu, zaczal
>najpierw prosic abym wrocila, doslownie blagac, kiedy mowilam, tlumaczylam,
>ze to nie zadziala, ze mi przykro ale juz za pozno, zaczal mowic ze mnie
>zabije.
a nie wpadłas na to ze on nie chce faktycznego powrotu, tylko zebys
sie zeszmaciała jeszcze bardziej i wtedy cie rzuci, ON, to taka meska
gra jest
|