Data: 2005-07-13 05:58:12
Temat: Re: [szycie] Rozmiary a wykroje - wy też tak macie?
Od: Kruszyzna <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 7/11/2005 9:55 PM,Użytkownik Kot usiadł wygodnie i napisał:
> Moze przypinasz wzdluz, a nie w poprzek? Trzeba prostopadle do krawedzi
> materialu, wtedy wypadaja mniej ;)
Tu mnie masz. Faktycznie, to ja będę w poprzek przypinać. Posykując :)
> Ja tez jeszcze nie szylam, ale kupilam zestaw wykrojow do kapelusza i
> sadze, ze to nie moze byc BARDZO trudne ;) W razie czego nie ma sie co
> za bardzo martwic, szmata byla za 3 euro z groszami, moge dokupic....
To ja nie wiedziałam, że w ogóle istnieją wykroje do kapelusza :) A
propos szmat, często w sklepach są tzw. resztki. I w tych resztkach
można znaleźć naprawdę duże rozmiarowo materiały za śmieszną cenę.
> W sukienkach wygladam jak sprzataczka (nie ublizajac sprzataczkom. Ale
> do robot tego typu nie trzeba koniecznie wygladac olsniewajaco, a do
> tego przywyklam i tego chce sie trzymac ;PP )
Ja wyglądam w sukienkach zdecydowanie lepiej niż w spódnicach, a w
spódnicach zdecydowanie lepiej niż w spodniach. I tego będę się trzymać :)
> Teoretycznie nie pracuje, praktycznie zajmuje sie dzidzia, wiec to
> znacznie gorzej (czasowo) niz praca wychodzi...
Fakt. Bejbik jest strasznie czasożerny. Ja mam szansę siąść do maszyny,
kiedy idę na pierwszą zmianę. Po drugiej zmianie przychodzę taka
padnięta, że ograniczam się do zjedzenia kolacji i bryknięcia pod kołdrę .
> Dobre jest to,ze
> przynajmniej nie sprzatam - monrz sprzata. Na spacerach, jak lalka
> zasnie, dlubie na szydelku albo drutach, w domu, jak lalka zasnie,
> szyje, nie sypiam ;))
Słowo-klucz: jak zaśnie :)
>
> Kot, saczac resztke wczorajszego wina, bo inaczej sie zmarnuje ;))
O, rozumiem Cię. U mnie się też nie marnuje :)
Krusz.
--
Kruszyna
GG 3084947
"Primum non stresere..."
|