| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-07-11 15:55:38
Temat: Re: [szycie] Rozmiary a wykroje - wy też tak macie?Kruszyzna napisał(a):
> No dobra, rozkręcam się i jestem po drugiej spódniczce (zapytano mnie w
> pracy, gdzie taką _kupiłam_, hy, hy)
Jestes pewna, ze uzyli tego slowa, a nie ,,skad ty ja wytrzasnelas?'',
hy hy ;)
th
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-07-11 16:01:22
Temat: [szycie] Rozmiary a wykroje - wy też tak macie?No dobra, rozkręcam się i jestem po drugiej spódniczce (zapytano mnie w
pracy, gdzie taką _kupiłam_, hy, hy) i przed kolejnym topem i mam pytanie
odnośnie rozmiarów i wykrojów. Korzystam z Burdy, Sandry i Diany (no dobra,
z Sandry to jeszcze nie skorzystałam, na razie ją MAM :) ) i zauważam
dziwną prawidłowość. Niby kupuję rzeczy w rozmiarach 38-40. W tabeli
rozmiarów zarówno w Burdzie, jak i w Dianie dla tych rozmiarów jest podany
wymiar w biodrach odpowiednio 94 i 98 cm. Ja mam okrągły metr. Czyli
powinnam być między 40 a 42 (bo dla 42 jest zdaje się 104 cm). Biorę więc
Burdę, patrzę na wykrój (łopatologia stosowana, naprawdę, konstrukcja cepa,
dwa trapezy skrojone po skosie i gumka, aż wstyd się przyznawać :) ),
mierzę go tam mniej więcej, gdzie powinny znajdować się biodra, a tam... 55
cm. Czyli 110 cm dla całości kiecy. A badałam centymetrem linie dla
rozmiaru 38. Skroiłam ten rozmiar właśnie, uszyłam i okazało się, że z
czystym sumieniem mogłam się szarpnąć na 36.
Nie wiem, co o tym myśleć. Zostawiam trochę miejsca na szwy, no, ale bez
przesady. Nie po pięć centymetrów z każdej strony :) Może to kwestia
skrojenia po skosie - materiał siłą rzeczy jakby się rozciągał (choć
elastyczny nie jest). Generalnie kiecy nie można nazwać w żadnym wypadku
workiem, ładnie układa się na biodrach i jest dość luźna. Jednak według
wymiarów podanych w piśmie, powinnam się w nią nie zmieścić, a ja mieszczę
się i jeszcze jest zapas. Przy pierwszej spódniczce myślałam, że coś
pochrzaniłam, przy drugiej zaczynam się zastanawiać, łoczochodzi? :)
Jakieś nieporozumienie na linii tabela rozmiarów - rozmiary wykrojów?
Krusz.
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-07-11 16:06:25
Temat: Re: [szycie] Rozmiary a wykroje - wy też tak macie?Pewnego pięknego dnia, a był(a) to poniedziałek, 11 lipca 2005 17:55
użytkownik Theli, sącząc kawkę, wyklepał:
> Kruszyzna napisał(a):
>> No dobra, rozkręcam się i jestem po drugiej spódniczce (zapytano mnie w
>> pracy, gdzie taką _kupiłam_, hy, hy)
>
> Jestes pewna, ze uzyli tego slowa, a nie ,,skad ty ja wytrzasnelas?'',
> hy hy ;)
Jestem pewna, że to było powiedziane w kontekście zdecydowanie pozytywnym.
Co mnie zresztą zdziwiło, bo spodziewałam się raczej druzgoczącej
krytyki :)
Krusz.
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-07-11 16:25:20
Temat: Re: [szycie] Rozmiary a wykroje - wy też tak macie?Kruszyzna wrote:
>Nie wiem, co o tym myśleć. Zostawiam trochę miejsca na szwy, no, ale bez
>przesady. Nie po pięć centymetrów z każdej strony :) Może to kwestia
>skrojenia po skosie - materiał siłą rzeczy jakby się rozciągał (choć
>elastyczny nie jest). Generalnie kiecy nie można nazwać w żadnym wypadku
>workiem, ładnie układa się na biodrach i jest dość luźna. Jednak według
>wymiarów podanych w piśmie, powinnam się w nią nie zmieścić, a ja mieszczę
>się i jeszcze jest zapas. Przy pierwszej spódniczce myślałam, że coś
>pochrzaniłam, przy drugiej zaczynam się zastanawiać, łoczochodzi? :)
>Jakieś nieporozumienie na linii tabela rozmiarów - rozmiary wykrojów?
>
>
Eeee tam, toz to psychologia stosowana - zebys sie lepiej poczula, zes
taka szczupla ;PP
Przy okazji powiem, ze jestem genialna (nie chwalac sie ;PP) Wymyslilam
w jaki sposob zrobic krawieckiego modela na swoja figure. Potrzebna jest
folia aluminiowa (spozywcza), szeroka tasma klejaca, pianka monterska, 3
wsporniki do polek, drewniany kolek odpowiedniej dlugosci, druga osoba
do pomocy. Ta druga osoba powinna obwinac modeka folia aluminiowa, dosc
grubo, ugniatajac te folie jak najbardziej do figury i pomagajac sobie
tasma klejaca, na koniec cala figure ta tasma owinac, delikatnie rozciac
na plecach, ostroznie, tak zeby nie zdeformowac zbytnio konstrukcji,
uwolnic modelke. Do drewnianego kolka przybic gwozdziami wsporniki do
polki tak, zeby stworzyc trojnog, na gorze przybyc do kolka poprzeczke,
zeby stworzylo to litere T, na tym zawiesic aluminiowa forme. Formie
zakleic tasmia porzadnie dol, od gory napsikac pianki monterskiej,
odczekac pare dni, zakleic gore. Gotowe ;) Zrobie sobie takie za pare kilo.
Kot
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.robotki-reczne
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-07-11 18:34:35
Temat: Re: [szycie] Rozmiary a wykroje - wy też tak macie?Kot napisał(a):
> Kruszyzna wrote:
>
>> Nie wiem, co o tym myśleć. Zostawiam trochę miejsca na szwy, no, ale bez
>> przesady. Nie po pięć centymetrów z każdej strony :) Może to kwestia
>> skrojenia po skosie - materiał siłą rzeczy jakby się rozciągał (choć
>> elastyczny nie jest). Generalnie kiecy nie można nazwać w żadnym wypadku
>> workiem, ładnie układa się na biodrach i jest dość luźna. Jednak według
>> wymiarów podanych w piśmie, powinnam się w nią nie zmieścić, a ja
>> mieszczę
>> się i jeszcze jest zapas. Przy pierwszej spódniczce myślałam, że coś
>> pochrzaniłam, przy drugiej zaczynam się zastanawiać, łoczochodzi? :)
>> Jakieś nieporozumienie na linii tabela rozmiarów - rozmiary wykrojów?
>>
>>
> Eeee tam, toz to psychologia stosowana - zebys sie lepiej poczula, zes
> taka szczupla ;PP
>
> Przy okazji powiem, ze jestem genialna (nie chwalac sie ;PP) Wymyslilam
> w jaki sposob zrobic krawieckiego modela na swoja figure. Potrzebna jest
> folia aluminiowa (spozywcza), szeroka tasma klejaca, pianka monterska, 3
> wsporniki do polek, drewniany kolek odpowiedniej dlugosci, druga osoba
> do pomocy. Ta druga osoba powinna obwinac modeka folia aluminiowa, dosc
> grubo, ugniatajac te folie jak najbardziej do figury i pomagajac sobie
> tasma klejaca, na koniec cala figure ta tasma owinac, delikatnie rozciac
> na plecach, ostroznie, tak zeby nie zdeformowac zbytnio konstrukcji,
> uwolnic modelke. Do drewnianego kolka przybic gwozdziami wsporniki do
> polki tak, zeby stworzyc trojnog, na gorze przybyc do kolka poprzeczke,
> zeby stworzylo to litere T, na tym zawiesic aluminiowa forme. Formie
> zakleic tasmia porzadnie dol, od gory napsikac pianki monterskiej,
> odczekac pare dni, zakleic gore. Gotowe ;) Zrobie sobie takie za pare kilo.
>
> Kot
>
>
>
>
Ja cie! Kocie! :-o
Pomysł wydaje się genialny. Tylko jaka pianka nie "rozpycha się " w
czasie schnięcia? Bo ta mi znanan to właśnie tak robi. I w trakcie tego
wysychania to by mi wyszła forma w rozmiarze tak gdzieś 52. :)))
--
Pozdrawiam!
Anna B. (Ziemia Lubuska)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-07-11 18:36:22
Temat: Re: [szycie] Rozmiary a wykroje - wy też tak macie?Kruszyzno,
wiele modeli z Burdy wymaga korekty. Za to jak coś jest dopasowane, to
jest naprawdę dopasowane. A w burdowych spódnicach to zawsze sobie muszę
modelować biodra (te spódnicowe, nie te na cielsku ;).
--
Pozdrawiam!
Anna B. (Ziemia Lubuska)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2005-07-11 18:41:40
Temat: Re: [szycie] Rozmiary a wykroje - wy też tak macie?
> A badałam centymetrem linie dla
> rozmiaru 38. Skroiłam ten rozmiar właśnie, uszyłam i okazało się, że z
> czystym sumieniem mogłam się szarpnąć na 36.
> Nie wiem, co o tym myśleć. Zostawiam trochę miejsca na szwy, no, ale bez
> przesady. Nie po pięć centymetrów z każdej strony :) Może to kwestia
> skrojenia po skosie - materiał siłą rzeczy jakby się rozciągał (choć
> elastyczny nie jest). Generalnie kiecy nie można nazwać w żadnym wypadku
> workiem, ładnie układa się na biodrach i jest dość luźna. > Krusz.
Miałam ten sam problem dlatego nauczyłam się robić przymiarki. Normalmie
noszę rozmiar 38-40 ale spodnie i spódnice z Burdy wycinam na 36 i jeszcze
biodra ścinam.
Z górą też jest zabawa. Ale jak już będziesz wiedziała gdzie dodać a gdzie
ująć to poszczególne wykroje są porównywalne.
Pozdrawiam
Kasia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2005-07-11 19:01:22
Temat: Re: [szycie] Rozmiary a wykroje - wy też tak macie?Anna B. wrote:
>Ja cie! Kocie! :-o
>Pomysł wydaje się genialny. Tylko jaka pianka nie "rozpycha się " w
>czasie schnięcia? Bo ta mi znanan to właśnie tak robi. I w trakcie tego
>wysychania to by mi wyszła forma w rozmiarze tak gdzieś 52. :)))
>
>
>
Moze trzeba piankowac stopniowo, po trochu... A tak wogle, to dlatego
trzeba uzyc kilku warstw folii i grubo obskoczowac(obskoczyc ??), zeby
forma sztywna byla.
Kot
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.robotki-reczne
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2005-07-11 19:14:45
Temat: Re: [szycie] Rozmiary a wykroje - wy też tak macie?Pewnego pięknego dnia, a był(a) to poniedziałek, 11 lipca 2005 20:41
użytkownik KasiaKC, sącząc kawkę, wyklepał:
> Miałam ten sam problem dlatego nauczyłam się robić przymiarki. Normalmie
> noszę rozmiar 38-40 ale spodnie i spódnice z Burdy wycinam na 36 i jeszcze
> biodra ścinam.
A jak Ty robisz te przymiarki? Fastrygujesz, mierzysz, prujesz, zmniejszasz?
> Z górą też jest zabawa. Ale jak już będziesz wiedziała gdzie dodać a gdzie
> ująć to poszczególne wykroje są porównywalne.
Może się niedługo dowiem. Jestem w trakcie walki z modelem 1A z Burdy
"szycie..." nr 1/2005. Jeśli ktoś ma ten numer, to wie, o czym mówię.
Zdecydowałam się na 38. Hmmm, zobaczymy :)
Krusz.
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2005-07-11 19:15:14
Temat: Re: [szycie] Rozmiary a wykroje - wy też tak macie?Kruszyzna wrote:
>Pewnego pięknego dnia, a był(a) to poniedziałek, 11 lipca 2005 20:41
>użytkownik KasiaKC, sącząc kawkę, wyklepał:
>
>
>
>
>>Miałam ten sam problem dlatego nauczyłam się robić przymiarki. Normalmie
>>noszę rozmiar 38-40 ale spodnie i spódnice z Burdy wycinam na 36 i jeszcze
>>biodra ścinam.
>>
>>
>
>A jak Ty robisz te przymiarki? Fastrygujesz, mierzysz, prujesz, zmniejszasz?
>
>
Ja sie przyznaje - ja to szpilkami, po czym przymierzam posykujac ;))
Teraz bym sie nie odwazyla, bo przypieklam sie tu i owdzie i moja skora
nieco bardziej tkliwa, ale zostalo mi juz tylko obszycie dolu w bluzce,
a pozniej znow macham ciuch dla dzidzi (z przepieknej, cieniutkiej,
blekitnej bawelny o splocie plociennym, bede kobinowac tez kapelusz,
pierwszy w moim zyciu, trzeba bedzie te szmate ostro usztywnic, bo
lejaca... wlasnie pozazdroscilam dzidzi i sobie tez takia kupie, na te
trapezowata spodnice, tylko w jakims innym kolorze, wybor spory byl).
Kot
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.robotki-reczne
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |