Data: 2005-07-20 16:12:02
Temat: Re: [szycie] kilka luznych pytan
Od: t...@g...pl (Kot)
Pokaż wszystkie nagłówki
Uka P. wrote:
> Witam,
>
> Wieki cale mnie tu nie bylo!!! :-)
> Wyszlam bez pozegnania, to i bez powitania wracam :-))))
>
> Ale ostatnio z powodu sezonu urlopowego w pracy mam znowu chwile, wiec
> zajrzalam, znowu sie zapalilam do szycia [kolekcja szmat rosnie] i mam
> w zwiazku z tym kilka pytan.
>
> 1. Czy dobrze wiem, ze KAZDA szmate przed rozpoczeciem krojenia nalezy
> zdekatyzowac, czy tylko niektorym sie to nalezy?
Chyba tylko naturalne, nie? Bo takiego nylonu to bym nie probowala,
zwlaszcza zalewac wrzatkiem ;)
> 2. Czy przepis na dekatyzowanie* z patchworkowo.org jest ogolnie
> obowiazujacy na wszelkie tkaniny? Logika podpowiada, ze nie.
> [* zalac material wrzatkiem, zostawic na 30 minut i nie wyciskajac
> powiesic do wyschniecia. Gdy jeszcze troche wilgotne, uprasowac
> goracym zelazkiem - i gotowe.]
> 3. Gdzie w Warszawie mozna kupic kalke do wykrojow [w duzych arkuszach]?
Na Twoim miejscu bym w sklepie szmacianym popytala. Logika podpowiada,
ze powinni miec ;) J mam fart/niefart (zalezy czy patrzec od strony
maszyny czy portwela) i taki sklep jest 50 metrow od mojego domu ;)
>
> P.S. Kocie: usciski dla Zochny [mam nadzieje, ze juz zdrowsza?]. Gdy
> bylam tu ostatnio, Ty bylas jeszcze 2 w 1. :-))
Zdrowsza, choc nos jeszcze zakitowany i utrudnia jedzenie... Wlasnie
jej, za przeproszeniem, wielka baba z tego nosa wystaje, ale nie ruszam,
bo bidula ma juz traume na tym punkcie, od wpuszczania soli
fizjologicznej i gruszkowania, i co rusze nos, to jest Histeria i
Spazmy... Za to wlasnie wrocilam ze sklepow szmacianych obladowana jak
wielbuond (zwariowalam !!!???!!!), bo postanowilam lalce uszyc mate
edukacyjna, z zielonego polaru, z rzeka, w rzece ryby, obok drzewo,
krowa, kwiaty i motyle.
Kot i WIELKIE plany
--
Włochy i Paryż - przewodniki turystyczne do wyboru. Tylko z lipcowym numerem
miesięcznika Auto+.
http://www.a-plus.pl
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.robotki-reczne
|