Data: 2005-01-20 23:06:19
Temat: Re: [szycie] pisak znikaj?cy z eti - musze się poskarzyc
Od: "Ula Płosarek" <u...@g...SKASUJ-TO.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> napisał(a):
> >Nie przypuszczalabys, ile osob Cie OBSERWUJE... :-DDD
> >Co gorsza - od lat...
>
> Matku bosku...naprawde? a po co???
Iiiii, tak tylko strasze.
Zapadla mi w glowe ta Twoja "starannie opakowana" i tyle. I chyba po prostu
widzialam Cie juz na kilku grupach niusowych. Nothing personal :D
> rany boskie....ale fajnie...ja tylko czasem na takie rozne
> odpowiadalam - syneczku, Ty NIE wiesz, ile ja mam lat ;PPP
..ja nie odpowiadam i w ich [nie]swiadomosci pozostaje tajemnicza nimfa. I
tylko ja wiem, zem nimfa blotna. :)
> znaczy anonimowo to ja juz chyba pare lat ponad 10, ale nie
> anonimowo to chyba zaczelam pisac na grupe patchworkowa w 98
> roku...a to juz 7 ...chyba
..a widzi!? bylo dokladniej policzyc! :))
--
Uka P. co regularnie generuje off-topiki. Zatem na zakonczenie POCHWALE SIE,
ze wlasnie zszylam do kupy [znaczy sie razem] moja pierwsza z czterech
planowanych poduszek patchworkowych. Jest pokraczna, miala byc kwadratowa, a
wyszla trapezowa, zapiecie sie rozlazi i ma pelno zakladek tam, gdzie powinna
byc plaska - ale i tak ja kocham. W koncu to moje pierwsze dziecko.
Maszynowe :)))).
No i na krzesle wyglada PIEKNIE!
Ale nie mam czym pstryknac fotki :D.
Przy okazji mam taka refleksje - myslalam, ze przy szyciu patchworkow
najtrudniejsze/nabardziej zmudne jest zszywanie blokow. Otoz nie. Zszywanie
blokow, to sama frajda. O palme pierwszenstwa czynnosci zmudnych walczy
wykrawanie latek ze zszywaniem calosci do kupy. Znaczy razem.
No dobra, dobra, juz ide...!
Dobranoc. :)*
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|