Data: 2004-10-06 16:07:30
Temat: Re: [szydełko] odjazdowe skarpetki
Od: Drozdzoweczka <d...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 29 Sep 2004 09:59:04 +0200, Aixa napisał(a):
> A mnie mój znajomy powiedział, że to poniżające, że taka wykształocona jak
> ja kobieta zajmuje sie robota w sam raz dla kogos po zawodówce /nikomu nie
> ubliżając/. Myslałam, że sie popłaczę.....:(:(
Mnie znajomi nigdy tego nie powiedzieli, ale ze tak powiem unikaja tematu
;-).
W wakacje mialam taki cug na frywolitki, ze jak w ciagu dnia jechalismy na
wycieczke rowerowa, robilismy sobie podczas tej wycieczki przerwe w
knajpie, to ja od razu wyciagalam frywolitki i dziergalam. Na szczescie
nikt mi nic przykrego w tym momencie nie powiedzial - pewnie dlatego, ze
jezdzilam z facetami, ktorzy malo zwracaja uwage na to, co ludzie powiedza
;-). Przy czym mam takie znajome, w towarzystwie ktorych by to nie przeszlo
(mam na mysli, ze nie przeszloby w knajpie).
Mam za to co innego. U mnie w rodzinie niektore osoby maja mi za zle, ze
dziergam w ich towarzystwie (no bo przeciez tyle czasu mnie nie widzialy, a
ja zamiast napawac sie ich obecnoscia w 100 %, to sobie dziergam ;-). I nie
potrafia zrozumiec, ze mam podzielna uwage i moge jednoczesnie dziergac i
rozmawiac. Zreszta mam taki nawyk, ze jak ogladam film (nawet z napisami),
to od razu musze sie lapac za robotke drutowa. Bez robotki mi sie zle
oglada :-).
--
Pozdrawiam
Drożdzóweczka
|