Data: 2005-04-01 11:56:14
Temat: Re: [szydełko] skrzypiące szydełko, chyba zwartusiej
Od: "Moolinea" <moolinea@CIACHNIJ_TO.wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
. Taka skrzypiąca przypadłość mi
> się zdarza, ale kiedy mam spocone dłonie. Wtedy nawet igła hafciarska
skrzypi.
> No ale teraz upałów nie widać.
> Pozdrawiam. Magdalena /Rzeszow/
No właśnie, ja też zauważyłam, że gdy mam nawet lekko spocone dłonie to
szydełko lubi denerwująco poskrzypiec. Mi ręce często się pocą i jest chyba
tylko jedna rada, często dokładnie myć ręce i wycierać do sucha. Czasem
trzeba tą czynność często powtarzać, ale lepsze to od tego przerażliwego
jęku szydełka.
W moim przypadku ta przypadłość dotyczy zwłaszcza wełny akrylowej i szydełka
powlekanego (to już jest koszmar)- masz Ulu rację, poziom agresji wzrasta
niemożliwie, a przecież robótki mają uspokajać...
pozdrawiam Moolinea
|