Data: 2010-12-30 11:52:50
Temat: Re: tak wyglada koniec cywilizacji bialego czlowieka
Od: "Ghost" <g...@e...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:ifhope$u9a$1@usenet.news.interia.pl...
> Chiron wrote:
>> Użytkownik "Ghost" napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:ifhe7r$cua$...@m...internetia.pl...
>>
>>
>> Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
>> news:ifhdlk$dtm$1@news.onet.pl...
>>> http://www.rp.pl/artykul/584967.html
>>>
>>>
>>> Chodzi mi o aspekt: bogate kraje nauczyły swoich obywateli życia w
>>> dobrobycie- kosztem posiadania dzieci. Zdemoralizowały ich. Czy istnieje
>>> sposób na odwrócenie tego procesu?
>>
>> Obstawiam, ze zabicie blizniego przez obywatela bogatego kraju bedzie
>> trudniejsze niz przez mieszkanca pograzanej w ciaglej wojnie Afryki,
>> pomijam
>> kwestie poszanowania praw czlowieka w krajach bogatych vs biednych - tak,
>> bogatsza czesc swiata jest zdecydowanie zdemoralizowana.
>> ====================================================
======================================
>> To_nie_jest_dowód_demoralizacji. W Europie można kalkulować zabójstwo-
>> przecież nie ma KŚ. Owszem, w wielu społeczeństwach Afryki czy Azji wciąż
>> można łatwo i bezkarnie zabić człowieka. Jednak inaczej patrzy na życie i
>> śmierć człowiek mający kilkoro (kilkanaścioro) dzieci- a inaczej
>> bezpotomny Europejczyk. Dla niego śmierć jest czymś najważniejszym-
>> najgorszym, co może go spotkać. W wielu społeczeństwach śmierć nie jest
>> czymś najgorszym (mogą np zabić jego dzieci- co jest o wiele gorsze, mogą
>> próbować zabrać mu wolność- będzie gotów za nią zginąć, etc).
>
> I to co napisałeś powyżej to ma być przykład na wyższość moralną?
>
> Kurde, Chiron, to jest cały problem z ludźmi twojego pokroju.
> Nawet jeśli sygnalizujesz problem, który rzeczywiście istnieje i
> rzeczywiście może stanowić zagrożenie (bądź nawet je stanowi) to
> przedstawiacie go w taki sposób i przy pomocy takiej argumentacji,
> że odnosicie skutek odwrotny od zamierzonego...
Ja tam nie wiem czy to jest w ogole problem.
Zauwaz, ze w przyrodzie rozne zwierzeta maja rozna liczbe potomstwa, wynika
to ze zwyczajnej optymalizacji, "na przezycie" genow.
Podobnie jest w roznych spoleczenstwach - duzo dzieci jest potrzebne tam,
gdzie przeywalnosc jest znikoma. Z kolei wychowanie dziecka w kraju
rozwinietym wymaga znacznie wiecej zasobow niz w rzeczonej Afryce, ale za to
przezywalnosc jest duza. Skutek jest oczywisty.
Pomijam kwestie, ze im bardziej rozwiniety kraj tym wieksze problemy czysto
medyczne z rozrodczoscia. I dalej, przy duzej przezywalnosci, i duzym
przyroscie mielibysmy na pewno szybszy spadek jakosci DNA.
Ale nazywanie demoralizacja tego, ze ktos nie ma dzieci lub ma np. jedno to
jest szczyt debilizmu, po ktory tylko Chiron moze siegnac.
|