Data: 2002-02-04 10:33:59
Temat: Re: taka cecha dziwna...
Od: "Tomasz Kantak" <t...@p...e.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> moge sprobowac na przykladzie mojego dziadka:
> jest obecnie na emeryturze. Skonczyl fizyke na jakims uniwerku i nawet
> wykladal ja gdzies, bodajze w szkole sredniej. potem zostal kierownikiem
> zakladu energetycznego. jest to czlowiek wysoce inteligentny oraz
dokladny.
> Dostal kiedys dawno propozycje wykladania na politechnice, lecz
zrezygnowal,
> bo nie chcial sie wyprowadzac z rodzinnego miasta. Teraz jakis czas temu
> zalil sie, wlasnie ze czuje sie niedoceniany i niespelniony. Wydaje mi
sie,
> ze dlatego tak uwaza, poniewaz wie, ze stac go na wiecej niz tylko
siedzenie
> za biurkiem i sluchanie skarg uzytkowinikow sieci energetycznej. Jego
> marzeniem zawsze bylo nauczac innych ludzi, a do tego ma talent ogromny
(sam
> sie douczam fizyki u mojego dziadka). Spytalem wiec, dlaczego zrezygnowal
z
> wykladania na uczelni??? Odpowiedzial, ze to bylo dawno i bal sie ze sobie
> nie poradzi.
> I wlasnie tak mi sie wydaje: uczucie niespelnienia ukazuje sie wtedy,
kiedy
> wiemy ze stac nas na wiecej, ale obecnie nie mozemy wykorzystac calych
> naszych zasobow. Nie mozemy udowodnic ludziom, ze stac nas na tyle, na ile
> wiemy sami ze nas stac.
> Mam nadzieje ze moj list byl w miare zrozumialy.
> pozdrawiam
> chmiel
>
>
Tak zrozumialem w pelni. Wlasnie chyba o cos takiego mi chodzi... Wiec to
nie jest zadna dziwna cecha, ale po prostu niespelniona ambicja, czy
niedocenienie przez ludzi? Hm, mysle, ze wlasnie tak.
Tomek
|