| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-02-03 23:31:19
Temat: Re: taka cecha dziwna...
Użytkownik "Tomasz Kantak" <t...@p...e.pl> napisał w wiadomości
news:a3kdmv$vd2$1@news.supermedia.pl...
> Skad sie bierze u ludzi (moze bardziej u mezczyzn) poczucie niespelnienia?
> Zalozmy, ze mamy osobe, ktora jest ambitna i inteligentna no i czuje sie
> niespelniona. W zasadzie sam nie wiem jak to okreslic, ale jest to jakies
> szukanie zmeczenia, czy spelnienia.
> Nie wiem jak to dokladniej okreslic, ale mysle, ze ma to jakis zwiazek z
> niespelniona ambicja... ? Dobrze mowie? Podpowiedzcie mi cos na ten
temat...
moge sprobowac na przykladzie mojego dziadka:
jest obecnie na emeryturze. Skonczyl fizyke na jakims uniwerku i nawet
wykladal ja gdzies, bodajze w szkole sredniej. potem zostal kierownikiem
zakladu energetycznego. jest to czlowiek wysoce inteligentny oraz dokladny.
Dostal kiedys dawno propozycje wykladania na politechnice, lecz zrezygnowal,
bo nie chcial sie wyprowadzac z rodzinnego miasta. Teraz jakis czas temu
zalil sie, wlasnie ze czuje sie niedoceniany i niespelniony. Wydaje mi sie,
ze dlatego tak uwaza, poniewaz wie, ze stac go na wiecej niz tylko siedzenie
za biurkiem i sluchanie skarg uzytkowinikow sieci energetycznej. Jego
marzeniem zawsze bylo nauczac innych ludzi, a do tego ma talent ogromny (sam
sie douczam fizyki u mojego dziadka). Spytalem wiec, dlaczego zrezygnowal z
wykladania na uczelni??? Odpowiedzial, ze to bylo dawno i bal sie ze sobie
nie poradzi.
I wlasnie tak mi sie wydaje: uczucie niespelnienia ukazuje sie wtedy, kiedy
wiemy ze stac nas na wiecej, ale obecnie nie mozemy wykorzystac calych
naszych zasobow. Nie mozemy udowodnic ludziom, ze stac nas na tyle, na ile
wiemy sami ze nas stac.
Mam nadzieje ze moj list byl w miare zrozumialy.
pozdrawiam
chmiel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-02-04 10:33:59
Temat: Re: taka cecha dziwna...> moge sprobowac na przykladzie mojego dziadka:
> jest obecnie na emeryturze. Skonczyl fizyke na jakims uniwerku i nawet
> wykladal ja gdzies, bodajze w szkole sredniej. potem zostal kierownikiem
> zakladu energetycznego. jest to czlowiek wysoce inteligentny oraz
dokladny.
> Dostal kiedys dawno propozycje wykladania na politechnice, lecz
zrezygnowal,
> bo nie chcial sie wyprowadzac z rodzinnego miasta. Teraz jakis czas temu
> zalil sie, wlasnie ze czuje sie niedoceniany i niespelniony. Wydaje mi
sie,
> ze dlatego tak uwaza, poniewaz wie, ze stac go na wiecej niz tylko
siedzenie
> za biurkiem i sluchanie skarg uzytkowinikow sieci energetycznej. Jego
> marzeniem zawsze bylo nauczac innych ludzi, a do tego ma talent ogromny
(sam
> sie douczam fizyki u mojego dziadka). Spytalem wiec, dlaczego zrezygnowal
z
> wykladania na uczelni??? Odpowiedzial, ze to bylo dawno i bal sie ze sobie
> nie poradzi.
> I wlasnie tak mi sie wydaje: uczucie niespelnienia ukazuje sie wtedy,
kiedy
> wiemy ze stac nas na wiecej, ale obecnie nie mozemy wykorzystac calych
> naszych zasobow. Nie mozemy udowodnic ludziom, ze stac nas na tyle, na ile
> wiemy sami ze nas stac.
> Mam nadzieje ze moj list byl w miare zrozumialy.
> pozdrawiam
> chmiel
>
>
Tak zrozumialem w pelni. Wlasnie chyba o cos takiego mi chodzi... Wiec to
nie jest zadna dziwna cecha, ale po prostu niespelniona ambicja, czy
niedocenienie przez ludzi? Hm, mysle, ze wlasnie tak.
Tomek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |