Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!news2.icm.edu.pl!new
sfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: teatrzyk zielony czyli podstawki jetologii stosowanej II
Date: Tue, 9 Dec 2003 13:12:27 +0100
Organization: Gormenghast
Lines: 256
Message-ID: <b...@g...h43ba3418.invalid>
References: <b...@g...h2b09c084.invalid>
<3...@n...onet.pl>
<b...@g...h38d86e94.invalid> <bqcora$hme$1@inews.gazeta.pl>
<b...@g...hdd2e3f21.invalid>
<b...@g...h23fdce80.invalid>
NNTP-Posting-Host: pe50.jeleniag.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1070972694 5743 213.77.237.50 (9 Dec 2003 12:24:54 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 9 Dec 2003 12:24:54 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:244206
Ukryj nagłówki
(Zima, biało już na Drodze, czas na zmianę Kół na Płozy.
Bór rozstajny, kręty srodze, w futrach betka ziemskie mrozy.
Krok dwudziesty siódmy w nas.
- Co tu tak...
- Ciemno?
- No, tak jakby...
- Ale, nie tak strasznie ciemno jak na początku!!
- No niby różnicę widać, troszkę jaśniej.
- Ja wiem, ja wiem... to przez ten śnieg za oknami!
- ...
- Może i przez śnieg, a może nie.
- Moim zdaniem śnieg ma tu pewną rolę oczyszczającą, ale to takie
ulotne...
- A co nie jest ulotne? Przecież wszystko jest ulotne!
- No niby tak, ale ze śniegiem to jest taka dziwna sprawa. On staje się
dość nagle i dość nagle wszystko zakrywa...
- Że niby to, co czarne na drodze?
- No tak, to co czarne, szare, bure i kosmate...
- A poza tym to jest chłodniej, a jak jest chłodniej to i prąd w zwojach
płynie jakoś inaczej, łatwiej chyba.
- A skąd ty to wiesz?
- A bo ja znam kawałek fundamentu...
- Jakiego fundamentu? O czym wy mówicie znowu? Czemu u mnie tak
ciemno w oknie?
- ...
- Fundamentem jest coś, co można by nazwać ciekawością świata.
- Że niby jaką ciekawością?
- Słyszałeś - świata!
- No to pokaż mi takiego, co nie ciekawy!
- A bo to mało takich? Rozejrzyj się, przecież jeszcze dzisiaj pełno
tu tych, co wcale nieciekawi świata, a tylko ciekawi efektów swego
własnego działania...
- Tja...
- Gadania?
- Oczywiście, gadania, pisania, paplania, sikania, i tak dalej...
- A po czym to poznać, że oni nieciekawi świata?
- Ano po tym, jak ochoczo udzielają odpowiedzi, wpinają się w każde
dogodne miejsce i udzielają odpowiedzi.
- Że niby tacy znawcy są, tak?
- Oczywiście, znają się na czymś tam...
- A najbardziej na klasyfikacjach MC2?
- Asc2. I na zerach?
- To, swoją drogą. A więc znają się na jakimś okienku, jakimś
widoczku przez szybkę własnego rozumu i odpowiadają ze znawstwem.
- Na pytania.
- Wszystkie, hihi.
- Na problemy.
- Ale, gdy zadać im zadanie nieco trudniejsze...
- Bardziej abstrakcyjne?
- To wtedy kicha. Odpadają i jest albo bajdurzenie albo ucieczka
w inny kąt autobusu.
- Czyli, reasumując, ciekawość świata to przede wszystkim słuchanie.
- No ale kogo będziemy słuchać jak wszyscy staną się ciekawi świata
i zamilkną?
- Tja...
- To nam nigdy nie grozi. Zawsze i w każdym czasie będzie pełno
takich, co to osiągają swój stan aktywności słowotokowej, i nadają.
- Że niby gadają?
- Rzucają słowa.
- Budują zdania, rzucają słowa, myślą a jakże...
- Ale już mniej słuchają?
- Tak. To jest taka reguła. Każdy pasażer chce jak najszybciej stać
się mówiącym pasażerem, gdyż milczenie wydaje mu się stratą czasu.
Jego czasu. No i nie chce, by ktoś obok siedzący uznał go nadal za
Niemowlę.
- Aaaa, czekaj... więc to jest tak, że każdy jest najpierw niemowlęciem
a potem stopniowo staje się mowlęciem?
- Cielęciem, hihi...
- No nie przeszkadzaj!!
- Mowlęciem się staje, ale przecież nie od razu. To jest rzecz dziejąca
się w czasie, to znaczy czas upływa a mowlęcia przybywa w niemowlęciu.
- Rozumiem.
- I kiedy się kończy?
- Ech... głupiś.
- No co, no co!!??
- Daj mu słuchać! I daj mu pytać jak potrzebuje. Przecież to nie
niemowlę.
- No więc nigdy się nie kończy, ale to nie znaczy, że stale rośnie.
To jest proces, na który wpływają najrozmaitsze czynniki zewnętrzne
i wewnętrzne. Czasem skokowe.
- Czyli jednak chyba się kończy?
- Kończy się wtedy, gdy zatrzymują się zegary.
- To znaczy co? Umiera?
- Przestają płynąć prądy w jego głowie, czyli w centrali.
- Mówiłam, że spisek...
- A wcześniej ten proces się dzieje cały czas, tylko z różnym
natężeniem, tak?
- Oczywiście, zależnym od wielu czynników. Ale ważne jest to, że
ten proces wygląda na narastający asymptotycznie do jakiegoś,
jakby z góry ustalonego pułapu.
- Że niby zapisanego w księgach?
- Jakich tam księgach! - zapisanego, owszem, ale tylko w jednej.
Najpotężniejszej księdze rodzaju - w księdze dna.
- Aaaaa....
- I co ważne, ten z góry ustalony pułap, nie jest przecież jednakowy
dla wszystkich...
- No coś ty? Chcesz dzielić na gorszych i lepszych?
- Głupoty opowiadasz. Tu nie chodzi o dzielenie ale o mnożenie!
- No ale powiedział "gorszych i lepszych"!
- Nie, słuchaj uważnie!
- ...
- Problem w tym, ze Mowlęta żyją w stadzie, które musi używać
ustalonych standardów językowych, aby się wzajemnie "rozumieć".
- Tja, językowych...
- Jeśli jakieś Mowlę zaczyna bardziej odbiegać od tych standardów
językowych...
- Pojęciowych.
- Mentalnych.
- Genitalnych!
- ... to stado przestaje te Mowlę rozumieć i często się od niego
odwraca.
- Z niechęcią?
- Z obrzydzeniem!!
- No tak. A żeby było wszystko w normie, to wtedy buduje sobie
własne tabloidy z klasyfikacjami i nadaje mu te, no...
- UCV18?
- IC 2944?
- No, nie tylko. To jest już rzecz skrajna i Oficjalna. Zanim to nastąpi...
- To to jest proces???
- Zawsze jest proces, ciamajdo!! Nie rozumiesz!!??
- Zanim to nastąpi, mamy do czynienia z macaniem....
- Fuj, wiedziałam...
- Z macaniem terenu, to znaczy badaniem wszystkiego naokoło,
w celu określenia dystansu.
- Dysonansu?
- Odległości od tego co uważane za normalne. Gdy odległość wydaje
się duża, rzecz staje ...
- ...
- ...
- No co jest!?
- Zniknął? Gdzie on jest!!??
- ....
- Patrzcie, patrzcie, co to jest tam za oknem??
- ...
- No, jestem. Musiałem załatwić sprawę... z kierowcą. No więc na
czym to myśmy skończyli?
- Na prądach w zimnym mózgu.
- Nie! Na odległościach!
- Na dysonansach.
- No tak.
- Więc gdy te odległości są zbyt duże aby się zmieściły w danej głowie...
- No i znów sugeruje, że ludzie to maja różne głowy... no co on!! błe..
- ...
- A dlaczego to niby mieliby mieć jednakowe? Przecież pomyśl -
jednakowe to oni maja tylko tak "na oko", że niby dwie ręce i dwie
nogi...
- Od tego też są odstępstwa.
- No pewnie. Mutacje.
- Pistacje! Pistacje, pyszne są na święta...
- Ale oni chcą mieć koniecznie jednakowe Centrale, nie wyobrażają
sobie, że może być inaczej, a gdy sobie to wyobrażą, to następuje ...
- ...
- ... wtedy następuje jakby kolaps.
- Klaps?
- Kolaps, załamanie, zapadnia tumanie!
- Że niby wtedy czują się jacyś inni, a tego nikt znieść z Mowląt nie
potrafi.
- To trudne.
- Niepokojące. Alarm się jakiś włącza, że niby...
- ... że niby jest zagrożenie życia?
- No coś w tym rodzaju. To jest taki wysoki priorytet - być średnim.
- Normalnym znaczy?
- Typowym.
- No... jak nietypowy, to cię szykanują...
- Plują, szturchają, popychają..
- No jasne, odrzucają bo inne, obce, niepojęte.
- Ha!! I na stos wysyłają czarownice!!! To ja już teraz wiem,
o co tam chodziło...
- O proste nie zrozumienie, jak zawsze.
- No ale, ale...
- No co?
- Co z tym fundamentem, tym, prądem gdy zimno?
- Nie wiesz jeszcze? To śnieg za oknami schładza zwoje...
- I robi się jaśniej?
- Można i tak. Ale nie ma reguły.
- No nie ma.
- ...
- Słuchajcie, a co z tym, tam na dole?
- Na jakim dole?
- No tam, z tyłu...
- Autobusu? Tam zawsze ciemno.
- Nie zawsze. Trzeba se poświecić zaznacz wszystko, więcej wtedy
widać.
- No, ale i tak nie wszystko?
- Oczywiście, że nie. Wszystko będzie za czas jakiś. A teraz trzeba
zmienić Koła na Płozy, bo śnieg...
- To teraz będzie mniej trzęsło?
- No zobaczymy. Po śniegu też dojedziemy do Mostu, tylko będzie
nieco inaczej.
- ...
- A co to tam widać? Ktoś biegnie za nami?
- Gdzie?
- No tam, z tyłu właśnie, chyba za oknami...
- Aaaa, tamten. Nie zwracaj uwagi. To wtórnik.
- Ten co w dołki wpada.
- Tja. Dla dziada.
- No zobacz, zawsze o krok z tyłu.
- No przecież tlumaczyłem nie raz już, na czym polega twórczość
i co to retwórczość. Ten to jest super re:. Co tu zobaczy, to jak swoje
wynosi i gdzie indziej sprzedaje. To u niego norma.
- Że niby taki odmieniec?
- Proste jak szpirala dna.
- Tja...
- Jeden sposób wymyślił prawie sam - to stawianie kupek z re: w tytule.
Dzięki tej prostej metodzie, jest sławny - dzieci i niemowlęta patrzą, a tu
wszędzie re:, gdziekolwiek nie spojrzy tam re:...
- To by się zgadzało. Ma wielka potrzebę bycia Mowlęciem na tronie.
- Sam mówił.
- O swoich potrzebach? Co on, naiwny?
- Naiwny i do bólu szczerość mu się trafiła, a zmazać nie ma jak, bo to
zapisy na wieczność.
- No i te plotki...
- Wszędzie plotki z Mowląt wychodzą, to pewne.
- Dać mu spokój?
- Niech biegnie za tym autobusem, na własnych saneczkach. Pędzi
w smudze cienia.
- Okopcony.
- Sierota.
- NGC 3532?
- ...
- Siebie sklasyfikuj ofiaro!
- Dajcie mu spokój, niech się wlecze... jak lubi tak medzić.
- Nie umie inaczej!!
- Nauczy się. Szybko się uczy, tylko sam tego nie chce widzieć.
Jak to Mowlę... Za diabła nie przyzna się przed samym sobą, że
ma własny sufit nad zwojami...
- Zerami?
- Tasiemcami?
- ...
- No ale czekaj czekaj, ja tu widzę coś bardziej dramatycznego...
- Że niby gdzie?
- No tam, z przodu. Czy to czasem nie Wskazujący krwawi?
- Gdzie, gdzie!?? Pokaż!!
- No patrz - trzyma w ręku ...
- ... jądra!!!???
- Gdzie!!!!???
- .... http://www.psphome.htc.net.pl/guests/all/59_tytan.jp
g
- ...
- Boże!!
- No co... zatkało? Przecież to normalka.
- Jaka tam normalka! Jak tak można!!??
- Że niby szokujące? Nie mieści się chyba...
- Dysonans? Czterdzieści kilo?
- Granice?
- Prądu w głowie brakuje?
- No ale, ale...
- Co?! Przecież tłumaczy! Opowiada wszystko. Słuchać trzeba...
- Tja...
- A nie gaworzyć jak to stado Mowląt.
- Opowiada, że kobiece mózgi...
- Mózgi??? Jakie???
- Że nie daje rady...
- A gdzie ty to słyszysz??
|