Data: 2004-01-13 16:11:38
Temat: Re: teatrzyk zielony czyli podstawki jetologii stosowanej II
Od: "tycztom" <t...@i...pw.edu.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
->J.E. ... z Gormenghast<- b...@g...hd78922ac.invalid
naszkrobal/a:
Cieszę się, żeś wrócił.
> All
Dalej:
> PS. Przed godziną przeczytałem taki oTTo tekst...
>
> "Teraz wiesz dokładnie /no powiedzmy/ jak to wygląda w mojej główce.
> Wiesz już chyba na ile i co było celowe? Prawda?
> /podpowiem: dokładnie 0%, bo w pierwszej chwili za cholerę nie
> związałem
> tego postu z Tobą."
>
> Dla poszerzenia dociekliwego słusznie oTTo. Ponieważ tekst był mój,
> czuję się w obowiązku oświadczyć, że z mojej strony ten post, za
> cholerę
> i w żadnym miejscu nie był związany z respondentką oTTo. Był wyłącznie
> następstwem "polemiki" z Bachą na temat "uroczych bobasków",
> ubarwionym
> moją własną wyobraźnią opartą na obserwowanych wokół siebie realiach.
Tak też myślałem - ale..
> Czy istnieje potrzeba weryfikacji oświadczeń, jako czegoś absolutnie
> nienaruszalnego i ostatecznego?
Otóż to.
Daletgo, dodałem też /cyt. z pamięci/ nie ruszajmy Alla.
Nie fw'ujmy. Zobaczmy do czego to doprowadzi.
Eva się zastanawia. OK
Dociągnijmy do końca - a później /imo/ sznureczki złączą się pod 'małym'
warunkiem:
- obie strony szukają, urazy na bok
Pociągniemy Evo?
oTTo
P.S. Evo - jeżeli czytasz -, albo Mamo ;) Lepiej.
Nie traktuj powyższego w formie 'zapodanego jabłka' - w ten sposób nigdy
nie skończymy.
Być może coś tam wygrzebiemy, być może zapodamy szkolny przykład
podstawiania.
Nie wiem.
--
Albert Einstein poproszony, by opisał radio tak odpowiedział: "Widzi pan,
telegraf, jest to coś w rodzaju takiego bardzo, bardzo długiego kota.
Pociągnie go pan za ogon w Nowym Yorku, a jego głowa miauczy w Los
Angeles. Rozumie pan? Radio działa dokładnie na takiej samej zasadzie:
wysyła pan sygnały tutaj, a oni odbierają je tam. Jedyna różnica polega na
tym, że nie ma kota"
|