Data: 2008-03-21 08:23:34
Temat: Re: teatrzyk zielony czyli podstawki jetologii stosowanej II
Od: tren R <t...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 20 Mar, 16:39, "Robakks" <R...@g...pl> wrote:
> >> Teraz wiem, że tym napędem był
> >> ~~~~~~~~~~
> >> głód wiedzy,
> >> ~~~~~~~~~~
> >> wszak ucząc innych - uczyłem siebie. Zdecydowanie szybciej postępowałby
> >> rozwój mojej wiedzy, gdybym uzyskiwał potwierdzenia.
> > możliwe że szybciej. jednak nie wiadomo czy wtedy nie tkwiłbyś w
> > potrzasku tych potwierdzeń.
>
> :-)
> Spróbuj Pan wczuć się w Cantora. Zawodowy matematyk z tytułem
> profesorskim bada zbiory liczbowe i odkrywa, że nieskończoności
> są różne, a więc choć dwa zbiory są nieskończone - to jeden zawiera
> więcej elementów niż drugi. Ogłasza swoje odkrycie matematykom,
> ale nie uzyskuje potwierdzenia. Utkwił w potrzasku urojeń, bo nie umiał
> sam sobie potwierdzić. Rozumiesz Pan?
staram się, bardzo się staram :)
zastanawia mnie tylko - co by było gdyby Cantor uzyskał potwierdzenia
i zaprzeczenia...?
albo dodatkowe informacje w rodzaju "cantor, nie wygłupiaj się,
nieskończoność jest po prostu krótsza jak jest zimno, a rozszerza się
pod wpływem ciepła".
którymś tam zmysłem, czuję chyba o co chodzi - nikt nie wiódł
dyskusji, tak?
nikt nie odpowiadał argumentem na argument, większość wykazywała
nawykowe reakcje z poziomu rdzenia kręgowego. tak to jakoś czuję. z
drugiej strony - czuję też, że nie można zbyt wiele wymagać od
ludzi :)
ale zgadzam się z ogólnym przesłaniem pańskiego posta, tak jak ja
odbieram owo przesłanie oczywiście, że człowiek potrzebuje drugiego
człowieka. widzisz, ile różnych przesłań można sobie wysnuć z
jakiegokolwiek posta? :)
> Jeśli ktoś nie jest tri-sterem to musi uzyskiwać potwierdzenia (upewnienia),
> aby nie popaść w obłęd. JA nie musiałem, choć podświadomie oczekiwałem.
tri-sterem? co masz na myśli?
> Mój 'głód wiedzy' był silniejszy, niż ignorancja dyletantów. :)
zawsze tak miałeś czy obudziłeś się z tym któregoś dnia?
|