Data: 2009-11-26 18:24:18
Temat: Re: teatrzyk zmielone życie niedoszłego katolika przedstawia - donos na mm
Od: Iza <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 26 Lis, 14:29, Sender <m...@k...pl> wrote:
> Iza pisze:
>
> > Zrozum, ja jestem tylko zwykła zawodówą,
>
> I lepiej nie wymachuj tak tą swoją zawodówą, ponieważ wcale ona nie musi
> świadczyć to tym, że tak cudownie się po niej rozwinęłaś, a po prostu,
> że trafiłaś do nieodpowiedniej szkoły z powodów, o których wolę nie
> spekulować.
Ja sie nie wstydzę zawodówki, ja sie wstydzę jej konsekwencji na mój
intelekt - czego fakt faktem się nie wypieram. Uwielbiam ludzi
mądrych, niestety studia nie zawsze sprawią ,że człowiek mało
błyskotliwy umie wiedzę zrealizować w życiu, albo choćby się
adekwatnie wysłowić. Mam fajne geny wrażliwości artystycznej w dość
szerokim zakresie prócz śpiewu i słuchu, natomiast rytm mam świetny
kiedyś tańczyłam - choć zabrzmi to narcystycznie. Natomiast sprawiają
mi trudność umiejętności, które należą do podstawowych umiejętności i
wiedzy, jak choćby niemożność ogarnięcia ortografii i stylistyki jp.
> Podejrzewam, że już w owej zawodówie czułaś, że górujesz na innymi,
> co może dawało ci jakieś przyjemne poczucie wyższości lub wyjątkowości,
Tak najpierw byłam jedyną hipiską w szkole słuchającą wrzasków Jenis
Joplin, potem panczurą nie paląca marychy a kochająca się w Kaziku
Staszewskim, by wreszcie zostać grandźówą w dzwonach i koszuli
flanelowej w kratę koralikach na szyi i 40 centymetrową czapą i nie
czesanych włosów przez rok ;D
> jednak w normalnym życiu jest wielu lepszych od ciebie,
> ode mnie oczywiście też, nie, że zaraz chcę się wywyższać
> i po tej zawódówie twoje zdolności mogą także oznaczać,
> że zmarnowałaś w niej po prostu swój czas i talent.
> A z tego co widziałem, to los tego nie wybacza.
> MS
Nie kadź, nie trawie tanich pochlebstw .
____
Iza
|