Data: 2004-11-26 19:03:08
Temat: Re: ten trzeci
Od: mallu <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ten_obcy napisał(a):
> Witam;
> 1-szy raz jestem w takiej sytuacji i chciałam sie poprostu wygdać bo i tak
> decyzję musze podjąć sama. Jestem mężatką od jakiś 11 lat. Mam wspaniałego,
> przystojnego męza. Oboje pracujemy zawodowo. W ostatni wekend byłam na
> szkoleniu, takim 2 dniowym. Byłam razem ze swoim dyrektorem, które de facto
> jest w wieku mojego męża i jest choernie przystojny. Świetnie się rozumiemy,
> nie tylko na płaszczyźnie zawodowej. Przez całą sobotę sie szkoliliśmy, jak
> zaczarowana siedziałam na ejgo wykładach a on co chwile prosił mnie o pomoc
> albo wypowiedź. Wieczorem była impreza integracyjna, tanczyłam z nim, ale
> krótko bo nie mogłam opanować swoich uczuć. Wiem, że to głupie, ale ten facet
> pociąga mnie fizycznie. Jest również żonaty. W czasie imprezy wypilismy troche
> alkoholu atmosfera sie rozluźniła i zaczely sie takie aluzje, przepychanki
> słowne zmierzające do jednego tematu, spędzilismy ze sobą mase czasu,
> oczywiscie nie sam na sam. Jednak widać było ze oboje sie hamujemy jak mozemy,
> do niczego nie doszło, pomimo, że pare osób cos sugerowało (mielismy pokoje
> obok siebie i razem wyszlismy z imprezy). ZAczynam normalnie wariować, z 1
> strony wróciłam do męża, do normalnego zycia z drugiej mysle o tamtym facecie,
> będe go spotykac, na szczęscie nie za często, ale służbowo. Najchętniej
> powiedziałabym mu w oczy co czuję, ze pociaga mnie itp. ale czy to ma sens.
> Powiedzcie mi jak uspokoić sie by było jak dawniej? to uczucie ma jakis swój
> amły sens, dało mi powera do pracy bo to by on mnie zauwazył, chociaz i bez
> tego to zrobił...ech...
> ------
> Pozdrawiam
> Zagubiona
>
jednego nie rozumiem... "ten pierwszy" to Twój móż, "ten trzeci" to niby
szef, a kim jest "ten drugi"??
matematyk
|