Data: 2002-03-17 15:03:51
Temat: Re: tendencja
Od: "Mefisto" <o...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Mateo"
> Dlaczego nikt z bardziej poważnych ludzi na grupie, nie argumentuje swoich
> wypowiedzi przykładami osobistymi, tylko odwołuje się do wiedzy?
> Za to "młodzi" sypią zwierzeniami jak z worka...
Mam podobne wrażenia :) Moja teza:
Jeżeli problem jest wyjątkowo świeży i zaskakujący dla "poważnego" to może
on zostać wystawiony na ostrzał publiczny. Ale jak się ma jakie takie
doświadczenie w rozwiązywaniu swoich problemów albo życiu z nimi, to raczej
nie jest szczególnie pociągające ujawnianie własnych słabości. Poza tym, to
kwestia perspektywy: dla kogoś młodego duchem pierwszy zawód miłosny,
nieśmiałość, poszukiwanie Boga itd. są jedyne i niepowtarzalne; podczas gdy
ktoś bardziej doświadczony widzi, że to wszystko już było. Co najwyżej w
nieco różnych ujęciach. Najlepsze, co może zrobić, to podać własną regułkę,
wypracowaną latami doświadczeń, lub czekać, sprawdzając - a nóż ktoś wpadł
na rozwiązanie jego problemu?
Pozdrowienia
Mefisto
|