Data: 2011-01-22 22:58:13
Temat: Re: teraz ksiadz....
Od: "Iwon\(K\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Frank Einstein" <f...@g...pl> wrote in message
news:ihfnak$enj$1@inews.gazeta.pl...
> Iwon(K)a pisze:
>>
>> "Frank Einstein" <f...@g...pl> wrote in message
>> news:ihflt4$aek$1@inews.gazeta.pl...
>>>> ale tu nie chodzi o zyczliwosc, czy niezyczliwosc ksiedza.
>>>
>>> No to chyba czegoś tu nie łapię.
>>> Jaki więc może być inny powód odmowy udzielenia ślubu przez księdza,
>>> zwłaszcza, że Watykan dał jemu wolną rękę,
>>> a formalności nie są tak naprawdę ściśle obligatoryjne?
>>
>> nie wiem. Nie jestem ksiedzem.
>>
>>>
>>>
>>>>> A tak jak mówisz, dla każdego katolika ślub w kościele to taka
>>>>> podniosła
>>>>> uroczystość i każdy katolik biorący ślub to na pewno ją w duchu
>>>>> przeżywa.
>>>>
>>>> dla katolika. Jednak wielu katolikow jest tylko nimi z nazwy.
>>>>
>>>> i.
>>>
>>> Z nazwy jest dla gości weselnych i to też nie wszystkich, bo nie
>>> chce mi się wierzyć, że młodzi i ich rodzice nie przezywają ślubów.
>>
>> slub moze przezywaja, ale nie w sensie katolika.
>>
>>> Poza tym większość jest chyba tylko właśnie takimi katolikami, z nazwy,
>>> którym nie zbyt po drodze do kościoła, jednak troszkę naiwnie jest chyba
>>> oczekiwać od nich jakiejś egzaltacji w wyznawaniu wiary.
>>
>> no, niestety,. Nie trzeba egzaltacji jesli chodzi o prawdziwego wyznawce
>> jakiejkolwiek religii.
>
> Jesteś niepotrzebnie tak surowa w swoich ocenach.
> Człowiek już taki jest z natury, że to co powszednie,
> tego nie ceni i to się jemu nudzi.
Sakrament slubu raczej powszechnoscia nie jest.
> To tak jak z rodziną - na co dzień ludzie czasem już patrzeć
> na siebie nie mogą i koty drą, a jak ich rozdzielić,
> to tęsknią i cieszą się ze spotkania. Czują wtedy swoją wieź.
na pewno. Jednakze jak mozna przeczytac w linku, wzrasta
ilosc rozwodow koscielnych....cos to chyba powinno Ci mowic.
i.
|