Data: 2006-04-21 10:21:09
Temat: Re: teściowa
Od: twiza <b...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Aga napisał(a):
>> Dośc poważnie jednak. Nie widze powodu, żeby ktoś nieproszony grzebał mi w
>> przysłowiowych garach.
>> Jak mamusia przychodzi to niech mamusia odpoczywa i sie bawi z wnukami
>> jeśli ma ochote, a nie robi za sprzataczke. Zwłaszcza jak mamusia nie ma
>> wyobraźni i ma zaciecie do niszczenia nie swoich rzeczy.
>>
>> Mi np radosci nie dostarcza wydawanie pieniedzy na cos tylko dlatego, ze
>> ktoś był łaskaw mi to zniszczyć. Zwłaszcza, ze nie wszyscy kupuja patelnie
>> za 9 zł w Tesco, a skarpetki za złotówke.
>> A jak ktoś nie radzi sobie z umyciem patelni to pewnie uruchamiajac
>> zmywarke czy pralke jest w stanie urządzić małą powódź...
>>
>> Jasne zasady i tyle. Moje brudne garnki, moje brudne gatki czy skarpetki
>> to
>> moja sprawa, tylko i wyłacznie. Albo wynajmowanej pani do sprzątania.
>> Nie ma ciągłych szkód to i łatwiej o dobrą atmosferę.
>
>
> Calkowicie sie z Toba zgadzam.
>
> A Ty Margola chyba nigdy jeszcze nie natknelas sie na osobe, z ktora nie da
> sie szczerze rozmawiac - wnioskuje z Twoich wypowiedzi. Nie chodzi o to, by
> krzyczec i byc nieuprzejmym. Rozmowa to podstawa, ale co z tego, skoro w
> trakcie rozmowy wszystko ok, a zaraz po niej za plecami nastepne ploty. Jak
> sie ktos za bardzo rzadzi, to trzeba mu to dac do zrozumienia.
>
> Twiza, szczerze wspolczuje. Moze na kazde pytanie o pomoc odpowiadaj: nie.
rzadko zadawane pytanie. Niektórzy poprostu myślą że wiedzą lepiej. Tak
jak np. dzwonienie do mojej mamy i oznajmienie za mnie że nie będzie
mnie i przyjedzie za mnie teściowa, -a ja z teściową wtedy nie miałam
żadnego kontaktu i moja mama też. Poprostu jest to wchodzenie na chama
w butach.
> Bedzie latwiej ograniczyc szkody. O ile oczywiscie tesciowa slucha tego, co
> mowisz, bo niestety roznie to bywa...
> Powodzenia!
>
>
|