Data: 2002-08-30 09:52:38
Temat: Re: teściowie i ich długi ( długie)
Od: Dominika Widawska <d...@m...szczecin.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Sunnta wrote:
>
> > Czy byli w spoldzielni i zlozyli pismo z prosba o odroczenie
> > splaty lub/i rozlozenie dlugu na raty?
> nie wiem ale i tak na razie nie mieliby tego z czego spłacac nie wiem czy na
> zycie na 3 osoby moze bede mieli ok 1000 zł w tym obowiazkow musza kupic
> paierosy dla teścia:(
Szlag by mnie trafil, nie dalabym im zlotowki, jesli kasa idzie
na papierosy.
:-(
Pismo sie sklada, zeby nie byc eksmitowanym, zeby wykazac wole
rozwiazania problemu.
Jesli nic nie robia w kierunku zalagodzenia sytuacji w
spoldzielni, to nie dziwne, ze kroi sie eksmisja.
> > Czy zalatwili tzw. dodatek mieszkaniowy?
> kiedys mieli ale nie można go uzuskac jak sie ma długi
Nieprawda! Absolutnie nieprawda.
> > Czy byli w Osrodku Pomocy Rodzinie? Czy przedstawili stosowne
> > dokumenty?
> nie
To poki tego nie zrobia, nie powinniscie im pomagac.
> > Czy pomysleli o wynajeciu pokoju?
> wątpie czy kots sie by tam zdecydowął na zamieszkanie
Poprobowac warto.
> > Czy ten wspierajacy syn zaplacil chocby pare zlotych na poczet
> > czynszu? Wtedy na pewno eksmisja sie odroczy!
> na pewno tego nie zrobi
Ten sredni? Zwykle wystarczy mala wplata, zeby spoldzielnia
odstapila o staran o eksmisje.
> > Czy tesc ponowil starania o rente?
> nie
To poki tego nie zrobi, nie powinniscie im pomagac.
> > Czy oni staraja sie znalezc nowe zrodlo dochodu? Przeciez splata
> > dlugow nie rozwiaze problemu, bo oni maja za malo kasy, zeby sie
> > utrzymac...
> tesciwoa bedzie opiekowac dzieckiem 2 razy w tyg
I to im wystarczy?
> > Czy stac Was na kolejny kredyt?
> nie za bardzo
No to go nie bierzcie. Twoja zgoda jest chyba niezbedna, nie?
> > Czy moglibyscie zyrowac im jakies pozyczki, skoro sami jestescie
> > zadluzeni?
> to i tak bysmy je za nich spłacali
Chodzilo mi o to, ze biorac kredyt zobowiazaliscie sie byc moze,
ze nie macie innych zobowiazan i ze nie bedziecie zyrowac.
Czesto tak jest, a zatem moze byc to argumentem.
> > Czy mozna jakos scignac tego najmlodszego brata?
> nie nie ma nic
Wy tez nie macie nic. Skoro ledwo wiazecie koniec z koncem, to
Wasza sytuacja jest podobna.
Nie mozecie zadluzac sie i popadac w tarapaty, zeby ich
oddluzac. To bez sensu i strasznie nie fair wobec Twoich
rodzicow.
> > Odnosze wrazenie, ze wyciagniecie reki do Was to pojscie na
> > latwizne.
> dlatego jestm na tą sytuacja wściekła
To sie nie daj, zmienic zdanie mozna zawsze, zwlaszcza, poki nie
jest za pozno!
> > Czy Twoj maz jest zdecydowany, zeby im pomoc juz teraz i pod ich
> > dyktando?
> tak
To postaraj sie zmienic jego decyzje!
> > Ja bym optowala za ew. pomoca rzeczowa i formalna (zalatwianie
> > spraw _razem_ z nimi).
> > Dacie kase raz, bedziecie robic to latami...
> tego sie własnie najbardziej boje
Jeszcze raz - nie daj sie!
I nie wierzcie im na slowo, sprawdzajcie, czy rzeczywiscie
spoldzielnia wystapila o eksmisje, czy zaczeli zalatwiac
formalnosci itp.!!!
Dominika
|