Data: 2003-06-01 13:02:10
Temat: Re: test
Od: "uzus" <u...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
nawrocki <p...@n...art.pl> napisał(a):
> Na osiemnaste urodziny do kuzyna Damiana pojechałem z matką i młodszą
> siostrą. Mój ojciec, chrzestny solenizanta, nie mógł przybyć ze względu na
> prace.
> Rodzina tego kuzyna jest bliską rodziną, jednak kontakt utrzymujemy dość
> sporadycznie. Ostatni raz z wszystkimi obecnymi na tych urodzinach widziałem
> się pięć lat, na osiemnastych urodzinach innego kuzyna, Grzegorza.
> Od samego początku nie chciałem jechać na te urodziny. Na takich rodzinnych
> spotkaniach czuję się dość nie swojo. Wydaje mi się, że wszyscy tam obecni
> znając moją błyskotliwość wymagają ode mnie ciągłej aktywności; żebym ciągle
> opowiadał ciekawe i śmieszne rzeczy. Po za tym, odczuwam pewien dyskomfort
> psychiczny z powodu różnicy statusu materialnego moich rodziców i reszty
> rodzinny. Np. moja mama obroniła tego samego dnia, co była ta osiemnastka
> (wczoraj) prace dyplomową, i oczywiście pochwaliła się wszystkim swoim
> sukcesem - dla mnie było to jakieś takie przygnębiające, ponieważ reszta
> zebranych ludzi miała co najwyżej wykształcenie zawodowe. Zresztą, my mamy
> duży dom, nowy samochód... a oni mają wychodek za stodołą.
> Na takich imprezach się pije, no a ja oczywiście nie odmówiłem, więc szybko
> się spiłem i w efekcie urwał mi się film. Rano dzwonił do mnie kuzyn, i mi
> opowiadał, że zwymiotowałem mu na zewnętrzną ścianę domu i chodnik.
> Najważniejsze jest jednak to, że choć dopiero drugi raz w życiu urwał mi się
> film, nie miałem następnego dnia (dzisiaj) kaca. Czasami byłem po piciu
> chory nawet do tygodnia (np. po tej ostatniej osiemnastce pięć lat temu).
> Po co piłem? Matka mówi, że chciałem się popisać. Faktycznie, nie chciałem,
> żeby rodzina sobie o mnie pomyślała, że jestem jakimś lalusiem, który nigdy
> nie zagląda do kielicha. Chciałem, żeby mnie zaakceptowali. A czy ty
> zaakceptujesz mnie takim jakim jestem? Czy przed tobą muszę się popisywać,
> żeby pokazać Ci, że jestem i chce być sobą?
>
> > Przypisujesz mi czerpanie satysfakcji z droczenia się z Tobą. Droczenie
> mnie
> > nie satysfakcjonuje-ani z Tobą, ani z kimś innym. Sięgam do innych źródeł.
>
> Więc dlaczego się wypowiedziałaś na temat 'testu', wiedząc, że zranisz moje
> uczucia swoją wypowiedzią? Jaką osiągnęłaś korzyść?
Narzędzie udręczenia. Może to i dobrze. Skrócę swoje męki.
Pozdrawiam
uzus
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|