Data: 2005-07-22 10:41:00
Temat: Re: test rorschach
Od: vonBraun <interfere@O~wywal~2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
tren R wrote
news://news.ipartners.pl:119/6891f83bf7184c85fb8ccfc
9...@n...home.net.pl
> to przypomina trochę grę w ciuciubabkę :)
> wynikałoby z tego, że rzutowanie swoich stanów psychicznych zależy od
> kształtu "butelki"? a raczej - drobna zmiana w jej kształcie
spowoduje, że
> interpretator nie zdiagnozuje czegoś istotnego?
> imho, projekcja może nastąpić na "beleco".
> :)
W uzupełnieniu do tego co napisałem/bo prześliznąłem się za szybko nad
tym co powyżej/:
Napisałem: <Jeśli już używać jakieś nazwy, to określenie "eksperyment
kliniczny" byłoby tu właściwsze niż określenie "test". " >
W eksperymencie klinicznym tworzy się kryteria interpretacyjne na
użytek jednej osoby w jednej unikatowej sytuacji eksperymentalnej.
Interpretacja Rorschacha w jakieś części może być dokonywana w ten
sposób - w tym zakresie zresztą nie byłoby jak sądzę ścisłej
zależności pomiędzy kształtem materiału bodźcowego a interpretacją.
Gdy jednak próbujemy odwołać się do zebranej wiedzy, pochodzącej z
wcześniejszych badań, lepiej aby materiał bodźcowy nie był zmieniany.
Przykładowo bardzo długa i wąska butelka może częściej kojarzyć się z
"penisem" niż krótka butelka o kwadratowym przekroju. Jeśli
dysponujemy wynikami wskazującymi na to że 5% populacji kobiecej
podaje w pierwszym skojarzeniu na długą i okrągłą w przekroju butelkę
odpowiedź "penis", i co więcej wiemy z zachowań pozatestowych, że
odpowiedź ta charakteryzuje osoby o niskim stopniu "pruderii" to
zmiana materiału bodźcowego oznaczałaby naszą niepewność co do
przyjętej interpretacji.
pozdrawiam
vonBraun
|