Data: 2006-01-08 15:45:56
Temat: Re: testy na organikę
Od: zielsko <zielsko_p@_wytnij_to_tlen.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 08-01-2006 o 15:59:39 vonBraun <interfere@o~wywal~2.pl> napisał:
[...]
> Cóż, w latach 90-tych -tak na początku chyba - dostałem oryginalne
> "Understanding Brain Damage" i wtedy wydawał mi się dobrym
> uzupełnieniem pierwszego wydania Lezak - zawierał więcej przykładów.
> Walsh jest trochę skażony jeszcze przez warunki, które kształtowały
> jego praktykę kliniczną stąd tu i ówdzie kategoria "organicity"
> przewija się. Zaletą książki jest prezentacja dużej liczby przypadków
> klinicznych, wadą sposób ich prezentacji. Uczący się z tego mogą dojść
> do wniosku, że w kategoriach klinicznych myśli się "testami" a nie
> "funkcjami" - zresztą w ten sposób zorganizowanych jest wiele opisów
> dokonywanych przez psychologów klinicznych - ewidentny sygnał, że nie
> dysponują jakimś systematycznym modelem funkcjonowania
> poznawczego/emocjonalnego/społecznego...etc osoby badanej. Niekiedy
O.K. Dzięki.
> neuropsychologii ze zrozumieniem - wbrew tytułowi książki przydatne
> będą inne pozycje.
A jakie bo na Neuropsychological Assessment tych 78$ czy w przypadku
używanej 38$ nie wywalę od tak sobie :)
"Neuropsychologia kliniczna" kiedyś mi po nocach spać nie dawała, jeszcze
jakieś zabytki czytałem ale to było raczej związane z neuroanatomią. A
sobie myślę, że są dziedziny z którymi warto być bliżej niż dalej :-)
--
Paweł Zioło
http://my.opera.com/zielski/albums/
|