Data: 2009-11-22 23:18:34
Temat: Re: tężec i skuteczność szczepień
Od: Lech Trzeciak <l...@z...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Papa Smerf pisze:
> ok, trochę sie wysiliłeś wklejeniem korzystnych dla ciebie informacji
> znalezionych gdzieś w necie, ok, tylko problem w tym ze to sucha teoria
> nic wspulnego z żeczywistością nie mająca!:O(
Rzeczywistość to coś, co obserwujemy. Właśnie napisałem, co obserwujemy
- ile zachorowań, ile zgonów, ile szczepionych etc. "Gdzieś w necie" to
są publikacje naukowe w recenzowanych czasopismach medycznych
indeksowanych w PubMed.
> każdy wie że to są tak zwane choroby biedy, tam gdzie ona
> jest ZAWSZE te choroby występują bez względu na szczepienia i opiekę
Nonsens, zaszczepiono biedotę na całym świecie na ospę prawdziwą i nikt
nie choruje na nią od kilkudziesięciu lat.
Wszędzie, gdzie zaszczepiono ludzi na polio, przestali chorować, choćby
ich majątek składał się ze zużytej chusteczki jednorazowej. Tylko banda
idiotów gdzieś w środkowej Afryce rozpuściła pogłoskę, że to spisek
białych przeciw czarnym i w szczepionce są środki na bezpłodność,
wymrzemy a ONI zabiorą naszą ziemię (już widzę te tłumy pędzące po
afrykańską ziemię). Nie zaszczepili się i znowu mają epidemię polio.
Krzywe zachorowań na różyczkę poleciały na pysk.
Co do gruźlicy jako choroby biedoty, to ogromnie się mylisz. Zresztą w
przeszłości też nie była wyłącznie chorobą biedoty, o czym świadczą
zachorowania znanych artystów, naukowców, arystokratów. To jest choroba
zakaźna, zachorowanie - jak w każdym wypadku choroby zakaźnej - jest
wypadkową kilku czynników, w uproszczeniu:
- nasilenia ekspozycji (dużo bakterii przez długi czas czy też mało i
przez chwilę)
- drogi ekspozycji (czy odpowiednia dla danego zarazka)
- ogólnej zakaźności zarazka (łatwości zarażania)
- zjadliwości zarazka (inaczej szkodliwości)
- dopasowania zarazka do konkretnego organizmu
- znajomości zarazka przez organizm (nabytej odporności)
- ogólnego stanu odporności (w tym wrodzonych drobnych defektów, np.
podatności na rozwój posocznicy)
> tak samo nie wiem ile by się szczepiło na grypę
Grypa czy gruźlica są przykładami chorób, przed którymi szczepienie nie
chroni tak skutecznie, jak w przypadku polio, czarnej ospy, różyczki,
tężca etc. W przypadku gruźlicy wynika to z faktu, że zarazek świetnie
się ukrywa. W przypadku grypy - z faktu, że się zmienia. Trafiona
szczepionka bardzo dobrze chroni przed grypą, nietrafiona - prawie
wcale. Gwarancji trafienia nie ma. Nawiasem mówiąc, szczep stosowany do
szczepienia gruźlicy (BCG) też się zmienił przez lata pasażowania i jak
wykazały badania, w różnych częściach świata wykazuje różnie odległe
pokrewieństwo. To może być przyczyną spadku skuteczności szczepienia na
gruźlicę i uniemożliwia ocenę skuteczności szczepienia szczepem
oryginalnym, bo nikt już go nie ma.
> a odnośnie wiarygodności wszelkich nadań w internecie
wiem wiem, wiarygodne są tylko te, które ty nadajesz ;-)
Leszek
|