On Wed, 15 Dec 2004 21:02:50 +0100, in pl.rec.uroda "Ewa"
<e...@b...pl> wrote in <cpq590$edl$1@opal.futuro.pl>:

>to uwazasz,ze w salonie w centrum W-wy nie może zasiaść jakaś ledwo co
>przeszkolona 'specjalistka' od paznokci?....uwierz mi,ze nie zawsze drożej
>znaczy lepiej, często drożej, bo dzierżawa za lokal jest wyzsza niz gdzie
>indziej, dziewczyna robiąca paznokcie w 'centrum' ma często ten sam staz i
>doswiadczenie pracy i materialy co z 'osiedlowego'salonu.

sądzę, że salon w Centrum nie jest gwarancją stuprocentową. bo, byłam
ostatnio w salonie pokazowym Peggy Sage na malowaniu i efekt przeszedł
moje oczekiwania - w sensie negatywnym. mój pies lepiej maluje
paznokcie. niemniej jednak, generalna zasada jest taka, że salon w
centrum to większy przestiż i raczej nie dostanie się tam dziewczę po
podstawowym kursie, a jeśli nawet, to właścicielka salonu zadba o jej
stałą edukację.

>......Jeżeli Twoje paznokcie sa płaskie, równe z palcem, nie ma wybrzuszenia
>z masy na płytce, sa cienkie, ze nie widac masy- jak naturalne, nie
>rozdwajaja sie na końcach( o ile masz nałozone na naturalne), nie pękaja po
>bokach, a od zewnetrznej strony sa bialutkie i nie widac narastającego
>naturalnego paznokcia( o ile ten był krótszy od masy) itp, są idealnie
>wypolerowane,ze praktycznie nawet nabłyszczacza nie trzeba, a odrosty sa tak
>starannie spiłowane,ze nie widac róznicy miedzy masa a naturalnym
>paznokciem--to są rzeczywiście ok i 'tipserka' jest godna polecenia

tak, takie właśnie są. a warstwa wierzchnia idzie zawsze, bo tylko
dzięki niej paznokcie żelowe wyglądają tak, jak to założył wynalazca
tej metody.

niemniej jednak, nie wyobrażam sobie, żeby dobra tipserka robiła
cokolwiek innego, jeśli opisałaś. jeśli robi - widać nie jest dobra.
ergo, nie ma co do niej chodzić, w każdym razie z mojego punktu
widzenia - jak mam kogoś pilnować, żeby dobrze robił swoją pracę, to
wole go zmienić na takiego, co sam dobrze robi, to co ma robić. taką
zasadę stosuję w pracy i w usługach, z których korzystam.

amg