Data: 2004-02-02 00:12:06
Temat: Re: "tłusta dieta to podstawa"
Od: "aducha" <a...@r...megapolis.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > tyja przede wszystkim od hormonow zawartych w wysokoprzetworzonej
> zywnosci,a nie z braku tluszczu.......
>
> Możesz napisać o tym coś więcej?
>
> > > Jedynym nie pasującym tu problemem dla nauki jest to, że węglowodany
> > > wysokooczyszczone zawarte w produktach takich jak ryż, chleb, makaron
> > mają
> > > nieco inne działanie metaboliczne niż te, które są zawarte w
> słodyczach.
> > > Dalej: dawno dowiedzione jest pozytywne działanie niektórych
tłuszczów
> i
> > > olei, szczególnie jedno i dwu nienasyconych występujących w oliwie z
> > oliwek
> > > i orzechach, w schorzeniach układu krążenia, co usprawiedliwia ich
> > > powszechność w diecie amerykańskiej. Dlaczego zatem znalazły się na
> > > szczycie piramidy?
> >
> > to akurat prawda, ale oliwa z oliwek i orzechy chyba nie sa glownym
> > skladnikiem diety optymalnej? bardziej na diete roslinna
wskazuja.........
>
> A czy ktoś w artykule mówi, że będzie badana dieta optymalna?
> Jest to tekst Alvina Powell'a z Harwardzkiego Biura Prasowego. Czytaj
> uważniej.
nieee, ale skoro ja tu wrzucasz to znaczy ze podchodzi pod twoje spojrzenie
na diete???;-))))
> > a potem je hambugsy i pije cocacole...........a w bialych buleczkach
> hormony az buzuja......
>
> ? W bułeczkach hormony? Nic o tym nie słyszałam, może podasz jakieś
źródła.
poszukam..........
>
> > > Prezentowano także wyniki wielu badań wskazujących, że.
niskotłuszczowa,
> > > wysokowęglowodanowa dieta nie pomaga osiągnąć spadku wagi i szczupłej
> > > sylwetki ani odzyskać zdrowia. W przeciwieństwie wykazano, że dieta
> > > śródziemnomorska zawierająca relatywnie wysoki procent tłuszczu jest
> > > najlepsza w prewencji chorób układu krążenia.
> >
> > co oznacza relatywnie wysoki procent tluszczu???
>
> No nie wiem, ja tych badań nie robiłam. Zapytaj autora artykułu A.
Powell'a.
hmmmm, no to jesli nie wiesz do konca na czym opiera swoje wnioski to skad
ten tytul i zachwyt? nie rozumiem.....
>
> > a poza tym tluszcz tlusczowi nie rowny.......
> > akurat w diecie srodziemnomorskiej to glownie tlusczcze nienasycone
> dominuja a takich akurat nie ma w salcesoniku......
>
> Pomylili Ci się autorzy. To nie jest komentarz dr. Agaty Płoweckiej.
> Czytaj uważniej.
zarazm zaraz
Alvin Powell - Harwardzkie Biuro Prasowe. 18.09.2003
[...]
Dotychczasowe badania także wskazują na istnienie związku pomiędzy sposobem
odżywiania a różnymi rodzajami nowotworów, podkreślając, że dieta bogata w
warzywa i owoce szczególnie zmniejsza ryzyko raka piersi, płuc i innych
raków.
[...]
to jak mniemam zamiescila dr Plowiecka, wiec jak sie na nia powolujesz to
chyba nie ma zadnej roznicy czy to jej komentarz czy fragmenty na ktore ona
sie powoluje... w koncu pisze dla Optymalnika...;-)))
>
> > Diety zawierające umiarkowany
> > > poziom białka i tłuszczu są najbardziej skuteczne w leczeniu
otyłości.
> > > Dotychczasowe badania także wskazują na istnienie związku pomiędzy
> > sposobem
> > > odżywiania a różnymi rodzajami nowotworów, podkreślając, że dieta
> bogata
> > w warzywa i owoce szczególnie zmniejsza ryzyko raka piersi, płuc i
innych
> > > raków.
> >
> > no to typowa dieta optymalna?
>
> j.w.
no wlasnie j.w.
> > jednym slowem: duzo warzyw duzo owocow, tluscze nienasycone, rosilnne, i
> > nieprzetworzona zywnosc........to chyba nie jest obraz diety optymalnej?
>
> j.w.
> A w ogóle, to jest to relacja A. Powella z Harwardzkiej Konferencji
Zdrowia
> Publicznego. I to ICH wnioski wyciągnięte na konferencji tak Ci się nie
> podobają... ;>
wnioski zostaly zamieszczone w artykule konkretnej osoby w konkretnej
gazecie i dla mnie sa nie do konca sluszne
zgadzam sie ze dieta wysokoweglowodanowa przy wysokim przetworzeniu
produktow jest niezdrowa,
tluszcze nienasycone sa jak najbardziej wskazane, jak i duza ilosc warzyw i
owocow co nie oznacza ze nalezy jesc wiele tluszcy nasyconych.....
> I tu przypomina mi się ulubione określenie niejakiego Brumbaka (wege) z
> forum
> wegetarianizm z gazety.pl - Ciemnogród, oczywiście pod adresem
optymalnych.
>
> Wygląda na to, że z tą ciemnotą u optymalnych nie jest tak źle, a raczej
> dotyczy to ciemnoty ogółu i wygląda jednak na to, że USA zrobi badania i
na
> tym zrobi biznes.
> A Polaczki? Polaczki nadal będą sobie skakać do gardeł i wdeptywać
> w ziemię każdego, który ośmieli się w naszym polskim grajdołku wychylić
> głowę ponad szarą polską przeciętność, zwłaszcza w myśleniu.
no to pojde tylko na moment twoim tropem, czyli znakomita przecietna
wiekszosc polaczkow odzywia sie.....jak? wegetariansko?wysokoweglowodanowo?
> I my Polacy, z taką naturą, mamy się zmierzyć z Europą? Ze światem?...
no widzisz i tu sie roznimy, bo dla mnie nie istnieje ciemnota ogolu,
ciemnota wegetarian czy ciemnota optymalnych, nie mysle stereotypami, IMHO
nie ma szarej polskiej przecietnosci tak jak nie ma amerykanskiej
przecietnosci i hinduskiego ciemnogrodu......i w zadnym przypadku nie mam
zamiaru sie z europa mierzyc tylko w niej koegzystowac.....
pzdr
aducha
|