Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sfeed.gazeta.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "darek miauu" <t...@g...SKASUJ-TO.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: to, co za plecami
Date: Wed, 25 Feb 2004 03:02:21 +0000 (UTC)
Organization: Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl
Lines: 44
Message-ID: <c1h37t$94n$1@inews.gazeta.pl>
References: <c1gahd$2ac$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: 158.75.203.1
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1077678141 9367 172.20.26.240 (25 Feb 2004 03:02:21 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 25 Feb 2004 03:02:21 +0000 (UTC)
X-User: takijeden_darek
X-Forwarded-For: 172.19.12.23
X-Remote-IP: 158.75.203.1
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:257837
Ukryj nagłówki
Edycja <r...@i...pl> napisał(a):
> Tak sobie myślę wciąż . i, . i chyba chcę zapytać kilka osób. Jak to jest z
> tym patrzeniem do tyłu? Może Ktoś wie. Jeśli zamykam oczy po to, aby wyjść,
> wychodzę do starego ogrodu. A nie ma go już. Ojciec sprzedał go wiele lat
> temu, bo chciał kupić samochód. Jeśli zamykam oczy, bo chcę się przytulić,
> to przytulam się do wielkiej brzozy ze starego ogrodu, chociaż w prawdziwym
> lesie są młodsze i pewnie równie cierpliwe. Jeśli marzę, to marzę do tyłu,
> bo myślę w stronę łąki, na której teraz jest targowisko. Czasem próbuję
> planować, wizualizować na siłę do przodu, popycham wyobrażenie, a ono,
jakoś
> tak delikatnie i czule, odwraca mi głowę do tyłu. Czasem coś mi nad głową
> szepcze: tam lepiej, bezpieczniej . Nawet, gdy kocham się z mężczyzną, to
> cieszę się jakąś namiętnością odległą. A może, tak naprawdę, zostało już
> tylko to, co za plecami?
Gdzie chętniej usiądziesz, na taborecie, czy na kanapie?
A gdy ludzie stoją na imprezach, bo tańczyć im się nie chce, to gdzie, pod
ścianą, czy na środku sali?
Ludzie lubią czuć za sobą oparcie. Wiedzieć, albo choć się łudzić, że stoi
tam coś, co ich wesprze w chwilach słabości, dzięki czemu nie upadną;
co ich zabezpieczy i doda otuchy.
Więc patrzą za siebie... patrzą, szukając oparcia..
Źle jest jedynie, jeśli bez przerwy za siebie spoglądasz, bo wielu rzeczy
przed sobą zauważyć nie zdołasz w tej swojej wędrówce.
I za paręnaście lat okaże się, że to na co się tak oglądasz, jest już
odległe tak bardzo, że ledwie to widzisz, a brak będzie czegoś choć trochę
bliżej, w zasięgu wzroku, gdzieś obok, na horyzoncie..
Ale spojrzeć za siebie - dobrze jest. Wiadomo przynajmniej dokąd się doszło
i gdzie się idzie, jeśli porównać kierunki. To DWA punkty wyznaczają prostą..
I cieszyć się możesz, że masz na co się patrzeć. Wielu osobom tam, hen z
tyłu, nie pozostało już nic, bo i nic tam na prawdę nigdy nie było, na co
warto byłoby patrzeć.
Jedynie jakiś wątły poblask telewizora..
Pozdrawiam,
Darek.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|