Data: 2004-02-24 19:58:42
Temat: to, co za plecami
Od: "Edycja" <r...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Tak sobie myślę wciąż . i, . i chyba chcę zapytać kilka osób. Jak to jest z
tym patrzeniem do tyłu? Może Ktoś wie. Jeśli zamykam oczy po to, aby wyjść,
wychodzę do starego ogrodu. A nie ma go już. Ojciec sprzedał go wiele lat
temu, bo chciał kupić samochód. Jeśli zamykam oczy, bo chcę się przytulić,
to przytulam się do wielkiej brzozy ze starego ogrodu, chociaż w prawdziwym
lesie są młodsze i pewnie równie cierpliwe. Jeśli marzę, to marzę do tyłu,
bo myślę w stronę łąki, na której teraz jest targowisko. Czasem próbuję
planować, wizualizować na siłę do przodu, popycham wyobrażenie, a ono, jakoś
tak delikatnie i czule, odwraca mi głowę do tyłu. Czasem coś mi nad głową
szepcze: tam lepiej, bezpieczniej . Nawet, gdy kocham się z mężczyzną, to
cieszę się jakąś namiętnością odległą. A może, tak naprawdę, zostało już
tylko to, co za plecami?
(gg1259169)
|