Data: 2006-08-21 22:55:58
Temat: Re: to coś znaczy?
Od: i...@w...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
O matko, tacy wszyscy ogrodnicy, a nie wiedzą, że rośliny zmuszone
przez długotrwałą suszę do ograniczenia wody dostarczanej do liści
(o ile całe rośliny nie uschły, oczywiście), zareagowały jakby
były po zimie - wiosnę mają teraz ! W sierpniu nasłonecznienie jest
nawet podobne. Ze względów klimatycznych przewidywania o możliwości
przemarznięcia pobudzonych teraz pąków/pędów tych roślin zimą
są w znacznym stopniu słuszne, ale na pewno nie te o przemarznięciu
całych roślin. Wiosną drzewa/krzewy powinny wystartować w
najgorszym wypadku z pąków śpiących/zapasowych czy jak one tam się
zwą.
W Izraelu w początkach hodowli jabłek były niepowodzenia. Jabłonie
nie chciały normalnie i rytmicznie kwitnąć i owocować. Przyczyną
był klimat - niezmienne upały i sucho. A jabłonki chciały zimy,
wiosny i tych rzeczy ;-) Odkąd zaczęto usuwać im liście w pewnych
odstępach czasu (dziś reguluje się to za pomocą oprysków
odpowiednimi preparatami), były regularnie pobudzane do kwitnienia i
zawiązywania owoców. Dziś poza sezonem jabłowym izraelskie
jabluszka , zieloniutkie i czerwoniutkie, kupujemy "na sztuki" za
całkiem spore pieniądze, bo takie śliczne. Smaku co prawda w nich
niewiele, ale przynajmniej opowiastka ciekawa wyszła - chyba?
|