Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.tpi.pl!not-for-
mail
From: "Jorj X.McKie" <j...@p...sos.com.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: to ma byc psycolog ?
Date: Thu, 21 Jun 2001 02:29:28 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 31
Message-ID: <9grf66$l09$1@news.tpi.pl>
References: <9gitfp$f9d$1@news.tpi.pl> <9gj08i$mt$1@news.tpi.pl>
<P...@l...localdomain>
<9go2tj$eb0$1@news.tpi.pl>
<P...@l...localdomain>
NNTP-Posting-Host: qc34.warszawa.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 993083398 21513 217.99.12.34 (21 Jun 2001 00:29:58 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 21 Jun 2001 00:29:58 GMT
X-Notice-1: This post has been postprocessed on the news.tpi.pl server.
X-Notice-2: Subject line has been filtered and leading Odp: string removed.
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-Subject: Odp: to ma byc psycolog ?
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:88537
Ukryj nagłówki
Użytkownik Gwidon S. Naskrent <n...@s...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych
napisał:Pine.LNX.4.31.0106192005540.589-100000@local
host.localdomain...
> On Tue, 19 Jun 2001, Jorj X.McKie wrote:
>
> > Co do porady, to takiej jej nie udzielilem. Tak tylko spytalem
> > na grupie, bo sie wkurzylem. Przyszedlem do niej z czyms, co ona
> > za moment potwierdza i uwaza, ze poniewaz przychodze z konkretnym
> > klopotem, ktory sama po pewnym czasie zauwaza, ze
> > istnieje, to dla niej znaczy ze nieistnieje (?).
>
> Myślę że ona tylko cię zdiagnozowała, i rozmowa stanęła w martwym punkcie,
> bo nie powiedziałeś czego oczekujesz od tego spotkania (a być może ona
> myślała że tak właśnie zrobisz).
Jak to nie. Przeciez wlasnie _z tym_ do niej przyszedlem!
Przepraszam bardzo, ale kto w takim ukladzie ma byc strona aktywna?
Zeby rozmowa nie _stawla w martwym punkcie_?
Ja nie wiem i nie bardzo mnie interesuje, dlaczego pania zablokowalo,
bo jej nie pasowalem do schematu. Jeje mysli to jej sprawa, to nie ona do
mnie
przyszla po pomoc. A skonczylo sie na tym, ze sie spytalem pani, jakie
ksiazki z psychologii, w takim razie, moze mi polecic,
bo widze, ze sam sie musze diagnozowac. Ja mam problem, ktory
_musze_ rozwiazac, a nie wysluchiwac, ze jak cos idzie nie tak,
to oczywiscie moja wina. Zaraz wszyscy mi powiedza, ze pewnie
pani psycholog sie przeze mnie zalamala, i w ogole to powinienem,
w ramach przeprosin, nosic ja przez najblizszy rok na rekach do pracy.
J.
|