Cenilem zawsze grupe za brak pyskowek i zamierzam dalej cenic
i nawet sie nie wglebiam w sprawe.
Ale co do tolerancji - jak mam tolerowac ten snieg za oknem?
Zeby za oknem - za tapczanem, w gardle, wszedzie te klaki
z topoli, mozna dostac alergii na sam widok.
Rosna w zdziczalym parku przyszpitalnym, wic wyciecie
odpada, zreszta szkoda byloby wycinac, ale zastanawiam sie,
czy sa jakies preparaty blokujace kwitnienie/owocowanie itp ?

Mam na mysli delikatniejsze niz napalm albo inny roundup ;-)

Pozdr,
Mc


--
http://www.kolej.pl/~mczapkie
Anti-spam fake address, glue 'o' to k_lej