| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-10-25 18:41:37
Temat: tragedia gimnazjalistki trochę z innej stronyWszyscy jeśteśmy zbulwersowani tym wydarzeniem, wszędzie mnóstwo komentarzy.
Mnie mocno zastanawia inny aspekt tego wydarzenia.
Ile to trwało ? 10 minut -15 minut? ilu było nie napastników, tylko "reszty?
Dlaczego nikt z reszty nie wybiegł na korytarz i nie zaczął przeraźliwie
wrzeszczeć? Czy nikt z "reszty" nie miał telefonu komórkowego żeby
zadzwonić na policję? Dlaczego nikt z reszty nie wybił okna, użył gaśnicy
, wpadł do sąsiedniej klasy po pomoc np z krzykiem mordują?
Czy takie wydarzenie jest na tyle normalne, ze po prostu ktoś w mruczy pod
nosem że lepiej nich jej nie gwałcą?
Czy reszta siedziała w ławkach i odrabiała zaległe domowe zadania?
zbulwersowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-10-25 19:33:08
Temat: Re: tragedia gimnazjalistki trochę z innej stronyWitam
tez się nad tym zastanawiam......, nie mogę tego pojąc,że tej dziewczynce
nikt nie pomógł?!
Gdzie była reszta klasy, czy naprawdę jest już taka znieczulica...,przecież
oni mają dopiero po 14 lat, przecież to jeszcze dzieci?!
co z nich wyrośnie.....przerażająca wizja przyszłości...............
Okropna tragdia.......
M.
Użytkownik "TMK" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ehob5s$5va$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Wszyscy jeśteśmy zbulwersowani tym wydarzeniem, wszędzie mnóstwo
> komentarzy.
> Mnie mocno zastanawia inny aspekt tego wydarzenia.
> Ile to trwało ? 10 minut -15 minut? ilu było nie napastników, tylko
> "reszty?
> Dlaczego nikt z reszty nie wybiegł na korytarz i nie zaczął przeraźliwie
> wrzeszczeć? Czy nikt z "reszty" nie miał telefonu komórkowego żeby
> zadzwonić na policję? Dlaczego nikt z reszty nie wybił okna, użył
> gaśnicy
> , wpadł do sąsiedniej klasy po pomoc np z krzykiem mordują?
> Czy takie wydarzenie jest na tyle normalne, ze po prostu ktoś w mruczy
> pod
> nosem że lepiej nich jej nie gwałcą?
> Czy reszta siedziała w ławkach i odrabiała zaległe domowe zadania?
> zbulwersowana
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2006-10-25 19:57:20
Temat: Re: tragedia gimnazjalistki trochę z innej strony
Użytkownik "TMK" napisał w wiadomości...
> Wszyscy jeśteśmy zbulwersowani tym wydarzeniem, wszędzie mnóstwo
> komentarzy.
> Mnie mocno zastanawia inny aspekt tego wydarzenia.
> Dlaczego nikt z reszty nie wybiegł na korytarz i nie zaczął przeraźliwie
> wrzeszczeć?
Mnie zastanawia jeszcze jedna sprawa, której zrozumiec nie potrafię. Podobno
to nie był pierwszy raz, kiedy dziewczynie dokuczano. Podobno od dłuzszego
była w klasie przesladowana. Nie kopie się leżacego ale ja się pytam - co na
to rodzice???
Czy rodzice nie wiedzieli, że dziecko jest w szkole przesladowane? Skoro
prawda jest to co powtarzają media - nie wierzę żeby dziewczynka z checią
chodziła do szkoły. Nie chce mi sie wierzyć w to, że po dziecku nie widać,
że ma zmartwienia i problemy.
--
Aniela
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2006-10-25 20:04:30
Temat: Re: tragedia gimnazjalistki trochę z innej stronyTMK wrote:
> Dlaczego nikt z reszty nie wybiegł na korytarz i nie zaczął
> przeraźliwie wrzeszczeć? Czy nikt z "reszty" nie miał telefonu
> komórkowego żeby zadzwonić na policję? Dlaczego nikt z reszty nie
> wybił okna, użył gaśnicy , wpadł do sąsiedniej klasy po pomoc np z
> krzykiem mordują?
> Czy takie wydarzenie jest na tyle normalne, ze po prostu ktoś w
> mruczy pod nosem że lepiej nich jej nie gwałcą?
> Czy reszta siedziała w ławkach i odrabiała zaległe domowe zadania?
> zbulwersowana
Ano dlatego, że wszyscy dobrze się bawili. Za "gazetą":
- Kolesie chcieli się popisać przed pozostałymi. To niezła beka tak
obmacać dziewczynę. Chcieli pokazać, że są zajebiści.
- Wszyscy się nabijali, nikt nie sądził, że laska tego nie wytrzyma.
- Robi się takie filmy na komórki: bójki ustawiane, walenie konia w
kiblu, ci chcieli zrobić coś jak byk!
Brak słów. :/
--
super-cool /exploradora/ Dora
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2006-10-25 20:44:27
Temat: Re: tragedia gimnazjalistki trochę z innej stronyTMK napisał(a):
> Wszyscy jeśteśmy zbulwersowani tym wydarzeniem, wszędzie mnóstwo komentarzy.
> Mnie mocno zastanawia inny aspekt tego wydarzenia.
> Ile to trwało ? 10 minut -15 minut? ilu było nie napastników, tylko "reszty?
> Dlaczego nikt z reszty nie wybiegł na korytarz i nie zaczął przeraźliwie
> wrzeszczeć? Czy nikt z "reszty" nie miał telefonu komórkowego żeby
> zadzwonić na policję? Dlaczego nikt z reszty nie wybił okna, użył gaśnicy
> , wpadł do sąsiedniej klasy po pomoc np z krzykiem mordują?
> Czy takie wydarzenie jest na tyle normalne, ze po prostu ktoś w mruczy pod
> nosem że lepiej nich jej nie gwałcą?
> Czy reszta siedziała w ławkach i odrabiała zaległe domowe zadania?
Rok temu moje dziecię zobaczyło bójkę na szkolnym kortarzu. sprawa
wyglądała poważnie, dyżurującego nauczyciela jakoś nie było, więc
dziecko poleciało po dyrektorkę. Dyrektorka opierniczyła nauczycielkę
dyżurną i kazała jej wyjaśnić sytuację. Uczestnicy bójki się wszystkiego
wyparli, więc owa nauczycielka prędziutko stwierdziła że moje dziecko
jest kłamcą i kazała mu iść przeprosić dyrektorkę. Kiedy się o tym
wszystkim dowiedziałem, od mocno zdenerwowanego dziecka, natychmiast
udałem się do szkoły wyjaśnić zajście. Tam się dowiedziałem od
nauczycielki i dyrektorki że nic, ale to absolutnie nic się nie stało i
w ogóle to dlaczego ja się czepiam, "powinienem mieć zaufanie do
fachowego personelu zatrudnionego przez tą szkołę". Wychowawczyni była
nieobecna, ale w końcu ją dopadłem i poprosiłem o dalsze wyjaśnienie
sprawy. Po jakimś czasie wyjaśniło się, że bójka faktycznie była. Ale
jakoś nikt nie mojego dziecka nie przeprosił, zaś owa nauczycielka
oczywiście "z ciężkim sercem oraz niewątpliwą fachowością" raczyła
obniżyć mu ocenę na półrocze ze swojego przedmiotu.
Jak myślicie czego nauczyły się wtedy dzieci w kwestii reagowania na
cudzą krzywdę ? Wszak nie tylko moje. Moje oberwało, ale inne widziały
sytuację i na pewno wyciągnęły wnioski.
--
Pozdrawiam
Adam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2006-10-26 01:24:47
Temat: Re: tragedia gimnazjalistki trochę z innej strony"Aniela" <s...@o...pl> wrote in message
news:ehofgm$4d6$1@news.onet.pl...
> Mnie zastanawia jeszcze jedna sprawa, której zrozumiec nie potrafię.
> Podobno to nie był pierwszy raz, kiedy dziewczynie dokuczano. Podobno od
> dłuzszego była w klasie przesladowana. Nie kopie się leżacego ale ja się
> pytam - co na to rodzice???
> Czy rodzice nie wiedzieli, że dziecko jest w szkole przesladowane? Skoro
> prawda jest to co powtarzają media - nie wierzę żeby dziewczynka z checią
> chodziła do szkoły. Nie chce mi sie wierzyć w to, że po dziecku nie widać,
> że ma zmartwienia i problemy.
no ale co niby rodzice mieliby zrobic? moga pojsc do szkoly, pogadac
z nauczycielem, dyrekcja, psychologiem, pedagogiem, i co dalej- nie
puszczac do szkoly, miec ja i kolezenstwo pod obserwacja ?
jedyne co mi przychodzi do glowy to zmiana szkola, ale czasami nie jest to
takie
latwe.
sytuacja nieprawdopodona. jestem w szoku kiedy czytalam co sie stalo.
dzieciaki beznadziejne, dostana smieszne wyroki, bezkarnosc, znieczulica
po prostu straszne.
iwon(K)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2006-10-26 08:07:38
Temat: Re: tragedia gimnazjalistki trochę z innej stronyDzisiaj *zona alberta* napisał(a),a było to tak:
> - Robi się takie filmy na komórki: bójki ustawiane, walenie konia w
> kiblu, ci chcieli zrobić coś jak byk!
>
> Brak słów. :/
"....Do końca życia nie wybaczymy sobie, że nie domyśliliśmy się, że tam w
szkole stało się coś tak poważnego. Napiszcie, że nie winię za śmierć córki
tych chłopców, ani ich rodzin. Zadzwonię do ich matek, żeby wiedziały -
pisze "Gazeta".."
--
Aga, Maciuś ( 21.06.2002)
http://agako.fotosik.pl/albumy/35299.html
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2006-10-26 08:25:20
Temat: Re: tragedia gimnazjalistki trochę z innej stronyIn article <ehp2ov$f3r$1@news.onet.pl>,
"Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> wrote:
> "Aniela" <s...@o...pl> wrote in message
> news:ehofgm$4d6$1@news.onet.pl...
>
> > Mnie zastanawia jeszcze jedna sprawa, której zrozumiec nie potrafię.
> > Podobno to nie był pierwszy raz, kiedy dziewczynie dokuczano. Podobno od
> > dłuzszego była w klasie przesladowana. Nie kopie się leżacego ale ja się
> > pytam - co na to rodzice???
> > Czy rodzice nie wiedzieli, że dziecko jest w szkole przesladowane? Skoro
> > prawda jest to co powtarzają media - nie wierzę żeby dziewczynka z checią
> > chodziła do szkoły. Nie chce mi sie wierzyć w to, że po dziecku nie widać,
> > że ma zmartwienia i problemy.
>
> no ale co niby rodzice mieliby zrobic? moga pojsc do szkoly, pogadac
> z nauczycielem, dyrekcja, psychologiem, pedagogiem, i co dalej- nie
> puszczac do szkoly, miec ja i kolezenstwo pod obserwacja ?
>
Co mogą? Dużo. Jeśli szkoła nie chce nic zrobić - a to widać prawie
natychmiast - to czekać nie wolno. Powiem Ci, co ja bym zrobił:
doprowadził do tego, że te ścierwa widząc moje dziecko przechodziłyby na
drugą stronę ulicy.
> jedyne co mi przychodzi do glowy to zmiana szkola, ale czasami nie jest to
> takie
> latwe.
>
To też jest rozwiązanie. Ale może lepiej niech to nieletni bandyci
szkołę zmieniają?
--
Jarek
Kamil 27.11.98, Police
To tylko moje prywatne opinie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2006-10-26 08:27:15
Temat: Re: tragedia gimnazjalistki trochę z innej stronyIn article <ehob5s$5va$1@atlantis.news.tpi.pl>,
"TMK" <t...@p...onet.pl> wrote:
> Wszyscy jeśteśmy zbulwersowani tym wydarzeniem, wszędzie mnóstwo komentarzy.
> Mnie mocno zastanawia inny aspekt tego wydarzenia.
> Ile to trwało ? 10 minut -15 minut? ilu było nie napastników, tylko "reszty?
> Dlaczego nikt z reszty nie wybiegł na korytarz i nie zaczął przeraźliwie
> wrzeszczeć? Czy nikt z "reszty" nie miał telefonu komórkowego żeby
> zadzwonić na policję? Dlaczego nikt z reszty nie wybił okna, użył gaśnicy
> , wpadł do sąsiedniej klasy po pomoc np z krzykiem mordują?
> Czy takie wydarzenie jest na tyle normalne, ze po prostu ktoś w mruczy pod
> nosem że lepiej nich jej nie gwałcą?
> Czy reszta siedziała w ławkach i odrabiała zaległe domowe zadania?
Reszta reagowała tak, jak ich ta szkoła nauczyła. W ogóle Cię nie
zastanawia, jako to jest, że nauczyciel nie wzywa po takim zajściu
policji? Przecież to był zbiorowy gwałt.
--
Jarek
Kamil 27.11.98, Police
To tylko moje prywatne opinie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2006-10-26 08:34:58
Temat: Re: tragedia gimnazjalistki trochę z innej stronyDzisiaj *Jarek Spirydowicz* napisał(a),a było to tak:
> Reszta reagowała tak, jak ich ta szkoła nauczyła. W ogóle Cię nie
> zastanawia, jako to jest, że nauczyciel nie wzywa po takim zajściu
> policji? Przecież to był zbiorowy gwałt.
Przecież wyraźnie było powiedziane, że w momencie przyjścia nauczycielki do
klasy wszyscy milczeli, tylko dziewczynki w ławkach płakały. Zapytane
dlaczego , odpowiedziały, że chłopcy dokuczali Ani.
Tylko szkoda, że ta nauczycielka nie ciągneła tego tematu :/
--
Aga, Maciuś ( 21.06.2002)
http://agako.fotosik.pl/albumy/35299.html
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |