« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-02-17 10:27:00
Temat: transseksualiściCo myślicie o transseksualistach?
Czy należy ich potępiać, nietolerować?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-02-17 10:36:08
Temat: Re: transseksualiścidać im świety spokoj - nie sa grozni dla otoczenia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-17 20:01:26
Temat: Re: transseksualiściUżytkownik "Regina Lenart"
> Co myślicie o transseksualistach?
> Czy należy ich potępiać, nietolerować?
Normalnie traktować, tylko dla każdego słowo normalność zapewnie ma inne
znaczenie ;-)
IMO są to osoby psychicznie i fizycznie "okaleczone"
Problem powstaje, kiedy dowiadujesz się o ich naturze trans... dopóki nie
wiesz, jest OK.
Wiedza o tym likwiduje tolerancję :-(
--
Pozdrawiam
Masoneczka vel Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-17 22:14:25
Temat: Re: transseksualiści
Użytkownik Regina Lenart :
> Co myślicie o transseksualistach?
> Czy należy ich potępiać, nietolerować?
Leczyć.
Nie potępiać, wyśmiać, niszczyć, kopać - leczyć.
To jest choroba, i jak każda wymaga leczenia.
WP
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-17 22:18:00
Temat: Re: transseksualiści
Użytkownik Dziki :
> dać im świety spokoj - nie sa grozni dla otoczenia
Niezupełnie.
Totalne przyzwolenie na transseksualizm spowoduje spowszechnienie tej
choroby i dojdzie do tego, że nikt nie będzie chciał transseksualistów
leczyć, bo to "ich sprawa" i oni "nie są groźni dla otoczenia".
WP
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-19 12:26:20
Temat: Re: transseksualiści"Willie The Pimp" <w...@w...pl> wrote in message
news:a4s54h$kdu$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik Regina Lenart :
>
> > Co myślicie o transseksualistach?
> > Czy należy ich potępiać, nietolerować?
>
> Leczyć.
> Nie potępiać, wyśmiać, niszczyć, kopać - leczyć.
>
> To jest choroba, i jak każda wymaga leczenia.
> WP
Pomijając już sprawę tego, w jaki sposób w państwie prawa chciałbyś ich
wysłać na przymusowe leczenie (bo rozumiem, że coś takiego chodzi Ci po
głowie Wielki Społeczniku(?)), to powiedz mi, z czego właściwie chciałbyś
ich leczyć ...?
Z psychicznego utożsamiania się z drugą płcią (jeśli są przed operacją
zmiany płci)?
Czy też może chciałbyś im przymusowo przywracać ich pierwotną płeć (z którą
się
nie utożsamiali), jeśli są już po takiej operacji)?
Saulo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-19 12:38:03
Temat: Re: transseksualiści"Masoneczka" <m...@p...onet.pl> wrote in message
news:a4p6d6$fl$3@news.tpi.pl...
> Użytkownik "Regina Lenart"
>
> > Co myślicie o transseksualistach?
> > Czy należy ich potępiać, nietolerować?
>
> Normalnie traktować, tylko dla każdego słowo normalność zapewnie ma inne
> znaczenie ;-)
> IMO są to osoby psychicznie i fizycznie "okaleczone"
> Problem powstaje, kiedy dowiadujesz się o ich naturze trans... dopóki nie
> wiesz, jest OK.
> Wiedza o tym likwiduje tolerancję :-(
Naprawdę u Ciebie wiedza likwiduje tolerancję?? Dlaczego?
Mogę jeszcze zrozumieć, że może zlikwidować sympatię/życzliwość, przyjaźń
(nie mówiąc o czymś więcej), ale coś wymagającego tak niewiele wysiłku jak
tolerancję (dla najczęściej nieszkodliwej odmienności)?
Dziwne i chyba dość okrutne tak zmieniać nastawienie do osoby tylko pod
wpływem wiedzy o (zmianach) jej tożsamości płciowej.
Saulo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-20 12:51:36
Temat: Re: transseksualiści
Użytkownik Saulo :
> Pomijając już sprawę tego, w jaki sposób w państwie prawa chciałbyś ich
> wysłać na przymusowe leczenie (bo rozumiem, że coś takiego chodzi Ci po
> głowie Wielki Społeczniku(?)), to powiedz mi, z czego właściwie chciałbyś
> ich leczyć ...?
Otóż, Drogi Nierozumny Człowieku, leczyć takich ludzi trzeba z choroby, w
jaką popadli. Wytlumaczenie to banalne, ale widać tylko takie do Ciebie mogą
trafiać.
Czlowiek ZDROWY to taki, który ma zdrowe ciało i psychikę. Najogólniej
ujmując. Zdrowa psychika to taka, w której - między innymi oczywista -
orientacja seksualna jest określona TYLKO wobec płci przeciwnej. Czyli kiedy
faceta pociaga kobitka, a kobitkę facet.
W sytuacji, kiedy owa orientacja zostaje zachwiana (czyli - mówimy też o
transach), człowieka takowego należy LECZYĆ.
Zgoda, nikt normalny gnębić go nie będzie. W końcu to też osoba, tyle że
chora, widać coś tam w psychice nie zgrało. Ale państwo powinno zapewnić
leczenie - leczenie psychiczne, żebyś nie pytał się znów jakie, bo Tobie
trzeba po 5 razy tlumaczyć.
I tyle.
WP
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-20 13:30:38
Temat: Re: transseksualiściWillie the Pimpuś <w...@w...pl> wrote in message
news:a506aq$sj0$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik Saulo :
>
> > Pomijając już sprawę tego, w jaki sposób w państwie prawa chciałbyś ich
> > wysłać na przymusowe leczenie (bo rozumiem, że coś takiego chodzi Ci po
> > głowie Wielki Społeczniku(?)), to powiedz mi, z czego właściwie
chciałbyś
> > ich leczyć ...?
>
> Otóż, Drogi Nierozumny Człowieku, leczyć takich ludzi trzeba z choroby, w
> jaką popadli. Wytlumaczenie to banalne, ale widać tylko takie do Ciebie
mogą
> trafiać.
A może byś się tak baranie dla odmiany nauczył konkretnie odpowiadać na
konkretne pytania?
Najpierw wyjaśnienie, bo nie mam pewności, czy w ogóle wiesz, o czym mówisz.
Najogólniej rzecz biorąc transseksualista (przed operacją zmiany płci) to
osoba, która ma organy płciowe przynależne płci, z którą się psychicznie nie
utożsamia.
W związku z tym powtarzam swoje pytanie w bardziej zrozumiałej dla Ciebie
formie:
- czy Ty i Tobie podobni kretyni chcieliby zmuszać takie osoby do osiąganego
w drodze leczenia psychiatrycznego utożsamiania się z płcią odpowiadającą
charakterowi ich genitaliów (w Twoim słownictwie, czy osobę, która ma chuja,
ale czuje się psychicznie kobietą, chciałbyś zmusić do tego, żeby czuła się
psychicznie mężczyzną, i odwrotnie, czy osobę, która ma cipę, ale czuje się
psychicznie mężczyzną, chciałbyś zmusić do tego, żeby czuła się psychicznie
kobietą?) /transseksualiści przed operacją zmiany płci/
(Rozumiem, że skoro piszesz o leczeniu "psychicznym", nie masz na myśli
operacyjnego przywracania pierwotnej płci (tzn. wyznaczanej przez pierwotnie
posiadane organy płciowe) transseksualistom, którzy przeszli już operację
zmiany płci (na zgodną z ich psychiczną tożsamością), więc moje drugie
pytanie traci rację bytu.)
[cut]
Saulo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-20 20:00:56
Temat: Re: transseksualiściUżytkownik "Saulo" <d...@w...pl> napisał
> Naprawdę u Ciebie wiedza likwiduje tolerancję?? Dlaczego?
Nie u mnie drogi Saulo ;-) Jeśli znam sytuację to potrafię ją zrozumieć,
czyli wywołuje to stan emocjonalny zupełnie odmienny i daleki też od
współczucia.
> Mogę jeszcze zrozumieć, że może zlikwidować sympatię/życzliwość, przyjaźń
Nie tak łatwo u mnie likwiduje się także przyjaźń i sympatię do kogoś
!!!!!!!!!!!
Likwidacja to już eksterminacja i nie podoba się mi to słowo :-(
> tolerancję (dla najczęściej nieszkodliwej odmienności)?
Nic nie napisałam o szkodliwości :-( transeksualistów.
--
Pozdrawiam
Masoneczka vel Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |