Data: 2007-09-18 08:56:29
Temat: Re: trawa bardziej zielona
Od: "... All Toski" <a...@p...not.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"tren R" w news:fck95c$82s$1@atlantis.news.tpi.pl...
/.../
>> Mimo to, mam wrażenie, że jednak się nieco oszukujesz (mus to mus).
/.../
> pytałem prowokacyjnie :)
> prosta prowokacja, fakt - ale jakby zadziałała.
> czemu?
> ot - temat ważny :)
Pytałeś w ten sposób:
>> luziku to nie było jak za brak udziału w pochodzie można było wylecieć z roboty.
nie chcesz nie chodzisz, proste. czy wszystko
>> trzeba kontestowac?
Czy to miała być ta prowokacja? W tak wielce poważneem zagadnieniu
przymusu społecznego? Bez względu na rodzaj ideologii?
Na mnie - jak płachta na byka - działa wszelki przymus, wszelkie usiłowanie
wskazania jedynie poprawnych zachowań, myślenia, reagowania. Czy to
z bastionów ogłupiającej i selektywnie interesownej komuny, czy też
z innych bastionów, które aktualnie jakby przy władzuchnie dobrze się mają,
a które równie selektywnie interesowne są - wszak z tego żyją.
Brak reakcji to nic innego jak znieczulica. Owszem - ma ona długie tradycje
w narodzie, niemniej jednak nie należy do sławetnych i pożądanych cech.
No chyba, że widzisz jakieś inne sensowne względy ku milczeniu - zapodawaj
je więc, pogadamy. Może nawet udałoby się uzgodnić jakieś stanowisko
względem prawdy, hehe....
> mam 2 księzniczki i jednego księcia
> zupdate'uj swoją kartotekę :)
Coś mi świtało, ale patrząc na siłę ich oddziaływania (a raczej skutki) sądzę,
że jeszcze wiele wody upłynie zanim dostaniesz w księciu wsparcie.
Czego Ci z całego serca oczywiście życzę... po chrześcijańsku nawet, gdyż
trudno o inne wzorce w tak religijnym, i coraz bardziej - bo urzędowo - narodzie.
> a co do oszukiwania się - chyba tak jest, co tu kryć.
> wyobrażam sobie jeszcze jeden aspekt tego wszystkiego. jeszcze jeden poziom.
> ja z moim oszukiwaniem sie jestem na jednym, a to, że nie widze sensu tego
oszukiwania się jest na wyższym. też możliwe.
Sądzę, że ten wyższy sens istnieje naprawdę, niemniej oczywiste jest, że
mieszka wewnątrz każdej głowy z osobna.
>> Problem w tym, że nie tak łatwo zmienić swoje czasomiejsce - szczególnie
>> gdy zostajemy oplatani różnym bluszczem, który w krótkim czasie
>> drewnieje.
> nawet ładnie to ująłeś
Ciekawe też jest, ze tego drewnienia nie widać z bliska, to znaczy...
dopiero po jakimś czasie "budzimy się"... zdrewniali i w oplotach,
ku własnemu zaskoczeniu.
A już zupełnie nie wierzą w takie bajki wszyscy nowożeńcy... ;))
>> A poza tym...
>> ci, którzy mają pewność, są straceni.
>
> jak PO :)
być może, anawet więcej...
Ale tam wszyscy są pewni. Swego.
>>> stirlitzniem?
>>
>> czemu nie?
>> All
> temu nie, że się dwa razy do tego samego stirlitza nie da wrócić :))
A jednak obecność świadczy o jakiś nostalgiach zdaje się...
Czy to grzech pielęgnować w sobie nostalgie?
> http://smutki.patrz.pl/
> http://psphome.dhtml.pl/
Dzięki za przypomnienie ważnych adresów. Nowym biegaczom pspolany
powinno się przydać.
All
|