Data: 2003-04-28 21:35:51
Temat: Re: trawa pampasowa
Od: "Anna Kwiecińska" <g...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Katarzyna Tkaczyk" <k...@e...com.pl> napisał w wiadomości
news:b8gtu2$dfs$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik Agata <s...@p...onet.pl> w wiadomości do > > >
> Jesli mama nie robi nic i trawa się rozrasta to byc może ma miskanta.
Na pewno nie trawa pampasowa. Ja mam 4 letnie doświadczenie w hodowli
pampasowej, widziałam je też w oryginale w Londynie. Przed 4 laty
przytargałam nawet do Polski 70 cm. okaz, czyli jak na jej możliwości
całkowite maleństwo. Pierwszy rok przezimowała w domu. W drugim i trzecim
roku w gruncie i uschła całkowicie.Odrastać zaczęła dopiero końcem maja od
zera. Tej zimy chyba szlag ją trafił i dobrze. W Londynie ona wyrasta do 3
m. i kwitnie we wrześniu, Przekonałam się, że tu, w Polsce nie zakwitnie
nigdy, skarleje. Potrzebna jej 3,5 m. szklarnia. Natomiast miskanty, nawet
delikatny zebrinus, są dobrze przystosowane do naszych warunków
klimatycznych. Odradzam też każdemu sianie trawy pampasowej o ile nie chce
przeżyć rozczarowań. Pięknie ona wyglada tylko na obrazku i w ciepłych
krajach, gdzie temperatura w zimie nie spada poniżej -3 C.
Goldie
> --
> Pozdrawiam, Kaśka
>
>
> >
> >
>
>
|