Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!newsfeed.pionier.net
.pl!news.nask.pl!news.nask.org.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!n
ews.tpi.pl!not-for-mail
From: Marta Góra <m...@m...pl>
Newsgroups: pl.rec.uroda
Subject: Re: troche OT,reklamacja ciucha
Date: Thu, 2 Mar 2006 19:27:04 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 49
Message-ID: <t2pcv603ddjz$.okhd2wjpymki.dlg@40tude.net>
References: <du7avh$c8u$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: 213.25.22.173
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1141324115 23019 213.25.22.173 (2 Mar 2006 18:28:35 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 2 Mar 2006 18:28:35 +0000 (UTC)
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.uroda:131352
Ukryj nagłówki
Dnia Thu, 02 Mar 2006 18:45:20 +0100, Femme napisał(a):
> Witam!
> Troche poza tematyka grupy, ale mam nadzieje, ze ktoras z Was moze mi
> pomoc...Otoz, zakupilam przed Bozym Narodzeniem bluzke w sklepie Big
> Star (cena wyprzedazowa, ale to chyba nie ma znaczenia?). Po pierwszym
> praniu stwierdzilam, ze czerwona tasiemka wszyta od wewnatrz przy stojce
> farbuje. Zdenerwowana zaczelam szukac paragonu, ale diabel go chyba
> ogonem nakryl! Tym bardziej dziwne, ze nie wyrzucam paragonow! Ale mam
> za to wyciag z konta w banku, na ktorym jest wyraznie napisane "platnosc
> karta-sklep Big Star", z data i kwota, mam rowniez metke od bluzy. W
> sklepie powiedziano mi, ze z tym nic nie zdzialam, ale przeciez w
> sklepie maja rolke z paragonami z tego dnia...moge powolac sie na te
> rolke?Poprosic pania w sklepie, zeby w miare mozliwosci sprawdzila te
> rolke?Czy to mi cos pomoze przy reklamacji? To jednak jest 60 zl i jak
> widze wyrzucone w bloto...
> Z gory dziekuje Wam bardzo za wskazowki, bo ja juz nie wiem co robic.
Witam
Dziewczyny ze sklepu mają rację, bez paragonu nie ma raczej szans na
reklamację. Zakup był w grudniu, zapewne rolka dawno powędrowała do
księgowości i nie licz na to, że komuś będzie się chciało jej szukac i
rozwijać. Być może gdyby to był zakup w zaprzyjaźnionym małym sklepie,
gdzie sprzedawca zna stałych klientów to nie byłoby problemu.
Na wyciągu z banku owszem jest adres sklepu i zapewne kwota, ale nie ma
przecież opisu za co płaciłaś. Obawiam się, że popłynęłaś na 60 zł.
I z autopsji, wcale się nie dziwię niektórym sklepom że przy reklamacji
rygorystycznie wymagają paragonów, mogłaś przecież te bluzkę kupić w
dowolnym miejscu w kraju. Miałam kiedyś przypadek klientki, która
przyniosła mi do reklamacji spodnie, twierdząc że zgubiła paragon. Owszem
sprzedawałam ten model, ale akurat takiego koloru nie miałam. Wyszła
nadąsana i obrażona.
Nie bierz tego do siebie, po prostu czasem trafia się taki klient i tak do
końca nie masz pewności czy jest uczciwy. Prawo musi tez chronić
sprzedawców.
I zupełnie już na marginesie, jakoś straciłam ochotę na zakupy w Big
Starze, kiedyś ich rzeczy były całkiem niezłej jakości - teraz mam
wrażenie, że są kiepskawe.
Pozdrawiam,
Marta
--
http://tabaza.sapijaszko.net/
|