Nie. W żadnym razie.

Statystycznie szacuje się, że "czyści" psychopaci stanowią 3-5%
społeczeństwa.


Niemniej wielu ludzi traktuje cechy osobowości psychopatycznej
za coś zupełnie naturalnego w swoim otoczeniu, czy nawet
wartościowego, a niektórzy nieprawdopodobnie fascynują się
i utożsamiają się z psychopatią traktując ją jako pewien zasadniczy
wzorzec do którego dążą w swoich działaniach, czy drogowskaz życiowy.
[Notabene: np adamox.]


Np wzorzec kulturowy męskości rozumianej nieskomplikowanego
(prymitywnego), twardego, dominującego i nieustraszonego\
macho-mana jest oparty właśnie na psychopatii.

[Notabene: np ideałem męskości dla XLi do którego często nawiązuje
jest 100%-pure-psychopata.]


Psychopaci mogą się różnić między sobą, przy czym wydaje się,
że decydujący wpływ na te różnice ma środowisko w jakim dorastają
i dojrzewają.
Jeśli będzie to środowisko zdominowane przez mężczyzn, to
psychopata wyrośnie raczej na Rambo, natomiast środowisko
zdominowane przez kobiety zaowocuje odmianą "zniewieściałego"
Kalibabki, lub takim np tnr-em.

Niemniej uważam, że wszyscy psychopaci "natywni" ponadprzeciętnie
dobrze potrafią odczytywać [oraz skutecznie wykorzystywać] emocje
w swoim otoczeniu.


Np psychopaci nigdy nie nawiązują relacji ze swoimi ofiarami
spontanicznie, lecz uważnie obserwują swoje ofiary zanim zdecydują
się na podjęcie swojej z nimi gry, przy czym niektórzy psychopaci
są tak bardzo pewni swojej dużej przewagi nad otoczeniem, że
czasem łamią tę zasadę.


Psychopaci mogą być inteligentni lub tępi.
Pierwsi będą świetnymi agentami specjalnymi czy szpiegami, drudzy
poczują się w pełni w swoim żywiole w warunkach wojny.

Np sytuacja: dziecko tonie w rzece, na brzegu zbiera się ~tłumek gapiów
i przygląda się dramatycznej sytuacji.
Jest to zupełnie normalna reakcja.
Lecz w pewnym momencie ktoś biegnie starając się przedrzeć przez
zgromadzonych gapiów i wpada do rzeki idąc na ratunek tonącemu.
Kim jest ta osoba?
Jeśli nie jest to nikt z rodziny dziecka, to na grubo ponad 90% będzie
to psychopata, który całą sytuację odczytał jako wyzwanie dla siebie
i okazję, aby się zademonstrować oraz sprawdzić.


Inna sytuacja: dwóch przestępców osaczonych przez jednostki specjalne
walczy z nimi z niezrównaną zaciętością przez wiele godzin, wzbudzając
respekt, a nawet strach w atakujących, którzy ponoszą niewspółmierne
straty. Później okazuje się, że to "emerytowani" członkowie jednostek
specjalnych wykorzystywanych przez Rosjan w wojnie w Afganistanie.
Ostatecznie obaj giną.
Prawdopodobnie była to dla nich okazja do obfitującej w silne wrażenia
zabawy i sprawdzenia się w pełni w roli o jakiej większość psychopatów
może tylko pomarzyć.
Oczywiście w szeregach służb, które ich atakowały, psychopatów bez
wątpienia również nie zabrakło.


M.in. tak potrafią działać psychopaci.

--
CB



Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
news:hipfpn$t5o$1@news.onet.pl...

> Jednym słowem CBku......
> wszyscy jesteśmy psychopatami i jest nam z tym dobrze?