Data: 2003-02-21 15:29:29
Temat: Re: trochę o tolerancji
Od: Paweł Niezbecki <t...@p...neostrada.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Greg <o...@f...sos.com.pl>
news:b35cu3$nck$1@atlantis.news.tpi.pl:
> "Paweł Niezbecki" w news:b35944$rcm$1@atlantis.news.tpi.pl napisał(a):
>>
>>> Jesli bardzo mi bedzie przeszkadzac to moze nawet
>>> ich poprosze aby dali sobie na wstrzymanie.
>> W czym mieliby Ci przeszkadzać okazywaniem sobie
>> uczucia, a nawet robieniem tego na pokaz?
>
> A w czym ja mialbym im przeszkadzac okazujac swoje negatywne uczucia?
Nie, no, oczywiście, najlepiej udawać głupka.
Nie ma symetrii - ich zachowanie nie jest skierowane konkretnie do Ciebie,
Twoja interwencja natomiast skierowana byłaby konkretnie do nich. Oni nie
chcą Tobie przeszkadzać, Ty chcesz przeszkodzić im.
W czym? W okazywaniu sobie miłości, które dla Ciebie jest obrzydliwe, dla
nich jednak jest być może piękne. A okazywanie miłości i piękno wypadałoby
uszanować, nawet jeśli samemu się jej na ulicy nie okazuje i ma się inny
gust. Ale to tylko środek zastępczy - o wiele lepiej jest ćwiczyć się w
uwadze, tak żeby potrafić samemu dostrzegać to, co jest ważne i pomijać to,
co nieważne. A przede wszystkim pamiętać o tym, że trzymający się za rękę i
okazujący sobie miłość ludzie to dobro wcielone - niezależnie od płci.
Zachowujesz się trochę jak ten, który stojąc na ogólnodostępnym placu i
przyglądając się zabytkowej kolumnie mówi komuś, żeby się przesunął, bo Ci
przeszkadza w jej oglądaniu, nie komponuje się z kolumną, obleśnie wygląda
na jej tle, mimo że nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś to Ty przesunął się
o metr w prawo. Oczywiście, że możesz komuś tak powiedzieć i, jeśli jesteś
zwalistym mięśniakiem, może nawet ktoś się ugnie i się przesunie, ale jest
to zwykłe chamstwo. Oczywiście ludzie też powinni uważać, żeby nie zasłaniać
innym widoku, żeby nie absorbować przesadnie cudzej uwagi, ale nie do tego
stopnia, żeby w ogóle nie wychodzili z domów, a jeśli już wyjdą, żeby
przepraszali na każdym kroku za to, że żyją (przepraszali za to, że kochają
osobę tej samej płci i skrzętnie to ukrywali w żaden sposób tego publicznie
nie okazując, bo a nuż u kogoś wzbudzi to obrzydzenie).
>> I jakim prawem miałbyś prosić trzymających się za
>> ręce
>
> Bo jestem wolnym czlowiekiem i mam prawo do wyrazenia wlasnego zdania?
Ten plac jest ogólnodostępny dla ludzi, którzy nie robią nic złego.
P.
|