Data: 2001-08-07 22:07:49
Temat: Re: trójkąt życia
Od: "Eva" <e...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "dr. franken" <o...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3B702BD7.4080900@poczta.onet.pl...
> Cześć Eva:
Cześć:)
Widzę, że poszedłeś już spać;), to dobrze.
Niedawno.
Najpierw wyszłam, później outlook się zbiesił.
Teraz myślę czy to wysłać. Ale co tam..
Może Ci się przyda.
> > Jeszcze trochę tu popiszesz w tym stylu;) a ja się wreszcie może wyzwolę z tego
> > ekranowego matrixa;) i pójdę popatrzeć REALNIE na ten cudowny świat za oknem.
> > To jak ? Mam iść ?;)
Na trochę wyszłam;). U mnie pogodnie, tylko komary jak małe bombowce latają
i kurcze, trudno wytrzymać dłużej;).
> U mnie deszcz :). Tak pisał będę jeszcze tylko dziś.
A kim będziesz jutro ;) ? Jestem już trochę zmęczona.
Takim postom jak Twój przyglądam się jak mała sikorka;)
( widziałeś jak one to robią ?) i trochę mnie głowa boli od tego przekrzywiania:)
> > No powiedz co Ci dają te dyskusje i czego już się dowiedziałeś lub może niczego ?
>
> Sam nie wiem... Przypomniałem sobie coś o czym dawno zdążyłem
> zapomnieć. To jest, z większością ludu w ogóle nie jestem w stanie się
> porozumieć. Jakbyśmy gadali w innych językach. Ale myślę że jakoś się
> tu wyrobię. Musimy mieć jakiś wspólny mianownik...
Chyba musimy;). A z tym dogadywaniem to jest różnie...
czasem wydaje się, że już coś masz..., że wreszcie, że Pana Boga za nogi
złapałeś i nagle ... ktoś leci Ci przez ręce.
Te kontakty tutaj są jak matrix i trudno się pozbierać.
A potem znów pustka.
Tak więc poćwicz trochę i wyjdź, nawet w deszcz;).
Dotknij świata. Dotknij kogoś.
Bo może rzecz cała w tym Dotknięciu ? Nawet na pewno.
I żeby jeszcze ten ktoś też rozumiał o co w nim chodzi.
Nie ma niestety z góry pewnych trafień. Może być trudniej jak w totolotku.
> Wiesz co? Tak samo jest z moją matką - nie potrafię z nią rozmawiać.
> Więc skoro przez tyle lat z nią się nie nauczyłem...
Może za słabo się starałeś ? Może opowiadałeś jej o matrixie bez pokazania
jej filmu;) ? A może już czas byś to Ty był mądrzejszy ?
Bardziej Inteligrntny Emocjonalnie ?;)
>Ale trzeba mieć
> nadzieję i patrzeć w przyszłość z podniesioną głową, prawda? :)
Skąd wiesz ?;)
> Czy będę musiał się przestawić na myśl i mowę potoczną, nastawić na
> fale, na której odbiera większość ludków? Czy nie stracę przy tym
> czegoś ważnego?
Nie ma mowy. To Ważne już w Tobie jest i już Ci nie zginie.
Możesz śmiało próbować. Możesz w tym nawet znaleźć przyjemność:).
> Czy będę mógł to robić bez udawania?
Będziesz. Jedyne co możesz teraz zrobić to zacząć się cieszyć jak Twój pies;).
Albo jak sikorka.
> Czy też jest to
> coś co mam bardzo głęboko i dalej będę się musiał błąkać po świecie
> szukając bratniej duszyczki?
To tylko Twój wybór.
Czy aby na pewno chcesz ją znaleźć ? Bo może jeszcze zbyt kochasz
siebie;) ?
> Czy wiesz jak to jest gdy się nie ma do kogo gęby otworzyć zgrubsza
> przez całe życie?
Rozbijasz się o ten mur, wiem. Musisz się zbliżyć. Musisz ponazywać
swoje odczucia. Uczucia. Bez tego nie ruszysz dalej.
No i żądaj szczerości. Nic Ci nie przyjdzie z nieokreślonych uczuć.
Czarne musi być czarne, białe - białe.
Oczywiście jeśli chodzi o bliskie kontakty. Pozostałe mogą być mniej
wymagające. A jeśli ktoś Ci się ciągle wymyka, to jest to toksyczne.
> Nieważne. W każdym razie niefajnie. Nie czuję się
> człowiekiem, bez tego. Mam lepszy kontakt z moim psem niż z
> jakąkolwiek istotą ludzką.
Więc musisz spróbować.
Dobranoc.
E.
|