Data: 2002-08-17 18:49:01
Temat: Re: ..uciekam
Od: "KKI" <p...@a...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Pyzol" <p...@s...ca> napisał w wiadomości
news:Y_u79.161978$f05.9052108@news1.calgary.shaw.ca.
..
>
> Najczesciej jest to, spowodowany jakimis nieprzyjemnymi sytuacjamiw
> przeszlosci, lek przed odrzuceniem. Nie wiaze sie, aby nie przezywac
znowu
> (!) odrzucenia. Kiedy czuje, ze sie do kogos przywiazuje, zaczynam go
ranic.
>
> Pomoc psychoterapeuty konieczna.
>
> Kaska
>
no to mnie teraz wystraszylas :( Mam bardzo podobna sytuacje i myslalem ze
to tylko jakas ciagnaca sie depresja
i juz prawie z tego powodu sie przekonalem do wizyty u lekarza ale skoro
temat jest
tak gleboki jak mowisz to bedzie problem bo z psychoterapeua jakos nie mam
ochoty rozmawiac...
walsciwie to sam sobie sie chyba nie przyznam do paru rzeczy a co dopiero
komus...
moze jest inna droga, moze czas da rade to poukladac albo kwestia uwierzenia
ze TA osoba
bedzie naprawde wyjatkowa i warto bedzie dla niej sie przelamac?
pozdrawiam
T o m e k
GG: 559849
|