Data: 2008-09-29 14:37:22
Temat: Re: uczta kinomana - projekcja idealna. scenariusz i reżyseria - cbnet.
Od: tren R <t...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Przemysław Dębski pisze:
>
> Użytkownik "tren R" <t...@p...pl> napisał w wiadomości
> news:gbqluu$mn$1@news.onet.pl...
>
>> osobiście zdaje się, ze nie angażuję sie w twoje dysputy z ikselką i
>> flyerem - czy jeszcze kogoś masz na myśli?
>> o ile mogę powiedzmy "zaobserwować" występowanie takiego efektu, to
>> przyczyny widzę raczej po stronie czysto komunikacyjno-osobowościowej.
>> do pewnych osób/dyskusji mnie ciągnie, do innych jakoś nie. kors -
>> można się pytać dlaczego. ale tak czy owak, nie ma w tym świadomej
>> celowości.
>> przejmowania targetu, jak to zalotnie ujmujesz.
>
> Dobra. Rzuciłeś przykład z XL. Ja z nią gadam (o ile to gadaniem można
> nazwać :) Ty z nią gadasz. Ale razem z nią nie gadamy. Można to widzieć
> jak to napisałeś, można też widzieć że bierzemy ją w dwa ognie :)
> Zasadniczo można by się skłaniać do opcji pierwszej. Jest jednak pewien
> problem. Gdyś ją zwymyślał, udzieliłem ci jawnie poparcia w postaci
> krowy w maluchu. Niedawno gdy ja napisałem do cb "spierdalaj" -
> udzieliłeś mi poparcia w postaci zrobienia ze mnie prawdziwego
> mężczyzny. No nie klika ? ? :)
oki doki, rozumiem.
ale ja jej nie zwymyślałem. żebyś dobrze zrozumiał.
ja tylko spełniłem wtedy jej życzenie - twierdziła, że tego typu kwestie
działają na nią pozytywnie. więc chciałem pomóc. ale zdaje się, że
potraktowała to zbyt dosłownie lub jednak myliła się w określeniu swoich
"motywatorów".
azaliż może też chodzić o unikanie np zatargów?
jak to w klice - trzeba działać razem, dla wspólnego interesu.
biada tym, co z kliki wystąpią.
i choć jakoś nie czuję się tu w żadnej klice, to może to przecież być
tylko złudzenie.
> Też mi wsparcie - "a chuj ci tam w dupę" :)
fakt, krowa była lepsza. ale tym "maluchem" czuję się urażony :)
--
jestem w sobie zakochany.
niestety bez wzajemności.
http://patrz.pl/trener
"Szara eminencja wyrafinowanej manipulacji w błazeńskiej czpeczce" by cebe
|