Data: 2008-09-29 14:41:11
Temat: Re: uczta kinomana - projekcja idealna. scenariusz i reżyseria - cbnet.
Od: Hanka <c...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 29 Wrz, 13:43, tren R <t...@p...pl> wrote:
> ad vocem i proszę mi nie przerywać :)
>
> w kilku miejscach padły ostatnio takie oto słowa niejakiego czarka vel
> cbneta:
>
> 1. Całe psphome było na usługach AlleSzui, tnra i spółki.
> 2. tnr, XLa i PD grają w tej samej drużynie, nawet jeśli sprawiają inne
> wrażenie.
> 3. Jesteś w stanie uwieść tu praktycznie kogo zechcesz.
> 4. Większość bierze cię za taką "tępą, głupiutką cipkę", a ty "dymasz"
> na psp kogo sobie zechcesz i jak zechcesz.
> 5. Spójrz na siebie: jestes szarą eminencją tego co beznadziejnie
> i najbardziej chore np na psp.
>
> jeśli ktoś ma ochotę, będę wdzięczny za ustosunkowanie się do jakiegoś
> punktu
ad 1
Pejoratywne okreslenie konkretnej osoby za pomoca znieksztalcenia w
odpowiedni sposob nicka, moze wywolac mnostwo roznych reakcji.
Celem rozmowcy, ktory uzywa takiego zabiegu, jest:
a: sprawdzenie, KTO zareaguje
b: sprawdzenie, JAK zareaguje
c: ewentualna kontynuacja prowokacji, z uzyciem, czy tez powtorzeniem,
metod powszechnie przez tegoz rozmowce stosowanych
Przypisanie danej grupie osob konkretnych dzialan, ktore w zasadzie
aktualnie sa nie do sprawdzenia przez ogol wspolczesnych czytelnikow,
powodowane jest dokladnie tym samym.
ad 2
To mi nie pasuje, zdecydowanie.
Rownie dobrze mozna tam dopisac i mnie, i addamoxa na przyklad, czy
ostryge, bo dla mnie ten zestaw jest zupelnie przypadkowy.
Lecz jednak podkresle: dla mnie.
ad 3
Kazdy moze.
Uwazam, ze kazdy ma takie same mozliwosci uwodzenia pozostalych
grupowiczow. Jesli mu tylko czasu i ochoty starczy.
Tak, ze niejaki Trener ani wyjatek, ani osobliwosc w tym temacie.
Takie samo dziwadelko jak inni.
ad 4
Jak wyzej, ad 1, bo dla mnie to kolejna prowokacja, albo, jak pieknie
to okresla kolega Sakujami, tekst dla paddierzki razgawora.
> jestem zaskoczony tym, w którą stronę "popłynął" czarek.
A ja nie.
Bo, niezaleznie od powodu, dla ktorego Cbnet przedstawia tu takie, a
nie inne, wizje swojego widzenia swiata, i psp, nietrudno sie domyslic
nastepnych przyjmowanych przezen pozycji.
> rozumiem, że można mieć rożne koncepcje i przypuszczenia na temat innych
> "użyszkodnicków" psp ale nie sądziłem, że czarek posiada w głowie pomysł
> rodem z PISowskiego podwórka - że grupa ta jest w jakiś (jakikolwiek)
> sposób sterowana / dymana etc. innymi słowy - że mamy do czynienia z
> układem.
Kazda sytuacja, kazda grupa osob, DA SIE wpisac w konkretne reguly.
Dla kazdej akcji DA SIE przewidziec reakcje.
Rzecz jasna, nie w 100 procentach, chocby dlatego, ze, moim zdaniem,
100 procent w realu nie istnieje, a jest jedynie wymysłem matematykow,
dla celow zaksiegowania wszystkiego, co sie da.
Jezeli bede chciala wszedzie widziec UKLADY, znajde je nawet w obcej
sobie grupce ludzi czekajacych na tramwaj.
Konkluzja na skroty: wolno mi wpadac na psp jak do kawiarni, i na
luzie pogadywac od czasu do czasu jakies male co nieco, wolno i
Czarkowi miec swoje tajne pakiety teorii spiskowych, choc nie
wszystkim to się moze podoba.
> poza tym w szczególności zaskoczyły mnie takie wynurzenia:
> "Np w dyskusjach na temat aborcji "wyjął" mi XLę kiedy było jasne, że
> jest dużo za słaba, aby stawić i czoła i bardzo skutecznie mnie
> "zagospodarował", aby XLa mogła swobodnie "jęczeć" w dziesiątkach innych
> wątków"
> sugeruje to "bycie_tutaj" po to, aby "wyjmować" komuś kogoś i
> "zagospodarować" kogoś po coś tam. nie bardzo wiem o co tutaj chodzi,
> ale rozumiem, że na pewno nie o to żeby pogadać - prawda?
Ktos, kto przyszedl na psp ostatnio, albo zajrzal przygladajac sie
nieaktywnie z boku, moze sobie pomyslec, ze obaj przerabiacie jakies
kolejne chwyty i testy, najpierw na sobie, a potem na grupowiczach.
No bo, wybacz, Tren, ale mnie by sie nie chcialo TAK dyskutowac.
Daruj, Czarek, ale mysle, ze rozmieniasz tu na drobne swoje dobre
energie.
Chyba, ze faktycznie jest tak, jak napisalam wyzej.
:)
Nobonibyczemunie.
> dlaczego jestem zaskoczony?
> bo nie spodziewałem się jednak AŻ takiego blekotu. /tak tak, tu nie ma
> literówki/ :)
> to tak jakby czarek spadł z wysokiego konia.
> ot co.
> i w sumie szkoda, bo się za bardzo potłukł
Nie nie.
Nie widze zadnego konia, ani zadnych siniakow.
Belkot, blekot, no wiesz, gdybys nie odpowiadal na wszystkie zaczepki,
nie byloby tego, co jest i o czym wlasnie gadamy w ktorymssetnym
poscie.
Tak?
Kazdy z nas jest CODZIENNIE poddawany najrozniejszym naciskom,
manipulacjom i prowokacjom.
W domu, w pracy, ze strony mediow, wszedzie.
Tradycyjnie, po mojemu, napisze:
TYLKO OD NAS zalezy, jak sie do tego wszystkiego ustosunkujemy.
|