Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!news.ipartners.pl!newsfeed.tpinternet.pl!ne
ws.webcorp.com.pl!not-for-mail
From: "Emu" <E...@c...net>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: uczyn z leku swego sprzymierzenca
Date: Fri, 10 Jan 2003 10:47:28 +0100
Organization: Serwis RUBIKON - http://www.rubikon.pl
Lines: 40
Message-ID: <avm4nb$22i$1@aquarius.webcorp.pl>
References: <avm3me$jc0$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pa146.zawiercie.sdi.tpnet.pl
X-Trace: aquarius.webcorp.pl 1042191915 2130 80.49.147.146 (10 Jan 2003 09:45:15 GMT)
X-Complaints-To: u...@w...com.pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 10 Jan 2003 09:45:15 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:178490
Ukryj nagłówki
> Pozwole sobie wyslac posta jeszcze raz z innym tytulem. Poprzedni "lek"
> niefortunnie podczepil sie pod dyskusje o lekarstwch...:
Nic się pod nic nie podczepiło, tylko albo nie potrafisz korzystać z grup,
albo nie czytasz. A więc bezczelnie kopiuję to co ci napisałem w LĘKU:
1. Lęk jest bezprzedmiotowy, strach przedmiotowy. Lęk jest zjawiskiem
normalnym, to mechanizm obronny organizmów żywych - coś nas oczymś ostrzega.
Ale lęk też może się przerodziś w zjawisko patologiczne (chorobowe) no i
powstaje problem - boimy się czegoś czego się nie powinniśmy bać, bo na
zdrowy rozum nam to nie zagraża. Jest jeszcze silniejsza forma lęku i ta
silna forma lęku która nas przerasta to FOBIA. Może nie być spowodowany
niczym lub jakimiś traumatycznymi (silnymi, szokującymi) wydarzeniami w
przeszłości (nie koniecznie je pamiętamy lub niekoniecznie zwracamy na nie
uwagę). Fobii mamy niezliczoną ilość, możemy się bać wszystkiego - od kurzu,
przez piórko do ludzi. Silny lęk przed kontaktami ludzkimi, spotkaniami,
wystąpieniami nazywa się ogólnie fobią społeczną (social popby - if you
speak English). Tego nie należy lekceważyć, dlatego, że takie fobie mają
tendencję do stopniowego rozrastania się i generalizacji, czyli coraz więcej
podobnych sytuacji będzie powodowało ten BEZPODSTAWNY lęk. To tak ogólnie.
2. Rzeczywiście istnieje taka forma terapii, żeby lękowi "zajrzeć do
gardła" - polega na PAKOWANIU się w sytuacje lękowe, stawanie twarzą w twarz
ze stresorem (sytuacją stresogenną). Czy to pomaga ? - W znacznej mierze
tak jeśli jesteś w stanie przeżyć ten lęk - bo rzeczywiście są osoby, które
na prawdę się duszą - tu już trzeba troszkę inaczej postępować. A więc -
jeśli boisz się występu przed publicznością - występuj przed nią, jak ci coś
nie wyjdzie nazwij ten LĘK PUBLICZNIE po imieniu - lepiej powiedzieć
publicznie, że sytuacja stresowa cię przerasta, niż się gimnastykować -
wtedy zjednasz sobie audytorium, uznają że jesteś wiarygodnym nadawcą,
ludzkim, takim jak oni, a twój lęk zmaleje jeśli nie zniknie bo udowodnisz
sobie, że nie jest on taki straszny, jak ci się wydawało.
Uffffff. dale j mi się już nie chce pisać.
Pozdrawiam
|