Data: 2010-08-30 18:33:11
Temat: Re: usychająca śliwa
Od: "skryba ogrodowy" <s...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Leszek Serdyński" <l...@o...pl> napisał w wiadomości
news:i5g688$s97$1@news.dialog.net.pl...
>
>> Na owocach mojej śliwy - japońskiej KOMETA - nie było pleśni
>> ani na liściach ani na owocach.
>> Liście więdły i schły. Nawet drzewo wypuściło kilka nowych gałęzi
>> z nowymi liśćmi, ale one z czasem też zwiędły.
>
> To by jednak świadczyło, że coś złego stało się z korzeniami. Może zbyt
> wysoki poziom wód gruntowych,
Po góralsku są trzy prowdy: prowda, nieprowda i gowno prowda
> albo słaby drenaż w tym miejscu spowodowały gnicie korzeni.
Im głębiej w las tym więcej drzew.
> Może podkop drzewo z jednej strony i obejrzyj korzenie.
>
> Pozdrawiam
> Leszek
Daruj Leszku.
Jak powiada Jurek Owsiak - "a deliberujta jak chceta i rubta co chceta"
U mnie 30cm ziemi a poniżej do 2 metrów wgłąb (głębiej nie chciało mi się
kopać) glina, glina i jeszcze raz glina. Działka do połowy czerwca nie
podmokła ale wręcz zalana wodą (wchodziłem na działkę wyłącznie w gumowcach
bo woda stała po kostki) i śliwy nie wygniły. Już zbieram dorodne owoce.
W/g mnie przyczyną problemu jest brunatana zgnilizna drzew pestkowych -
monilioza.
W tym mokrym roku swiętująca swoje żniwo. I tego będę się trzymał.
1. Obumieranie drzewa na skutek podmokniecia gruntu trwa zdecydowanie dłużej
niz kilka dni.
2. Autor wątku pisze, że piwnica w domku letniskowym (altanie
podpiwniczonej) była zalana do 40cm poniżej stropu a to wyklucza wygnicie
systemu korzeniowego z powodu braku tlenu na skutek zalania korzeni. PPW nie
została przekroczona. Zatem wygnicie systemu korzeniowego nie wchodzi w grę
Pozdrawiam uważnie czytając
skryba
|