Data: 2005-08-31 00:05:35
Temat: Re: utonę w bałaganie
Od: "Himera" <H...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Saliconte" <q...@o...pl> wrote in message
news:e8s9h1lt06apeam6l3sqgqn0m63tn12pcs@4ax.com...
> On 30 Aug 2005 15:59:55 -0700, "caffe" <c...@g...pl>
> wrote:
>
>>Witam, jestem to po raz pierwszy. I prosze o radę.
>>Jestem potwornym bałaganiarzem. Potwornym. Mój dom wygląda jak po
>>wizycie włamywaczy. Mam wrażenie, że brakuje mi jakieś śrubki w
>>mózgu, która odpowiada za odkładanie rzeczy na miejsce i za to, że
>>gdy się rozleje mleko trzeba je od razu wytrzeć. Mój balagan nie
>>jest niestety sterylny (typu: ciuchy na krześle, stół zawalony
>>papierami, ale poza tym wszystko lśni). Tonę w chaosie, potykam się
>>o zostawione na środku dżinsy, oddycham kurzem. Obawiam się, że w
>>końcu w tym bajzlu utonę.
>>Gdyby mi bałagan nie przeszkadzal, nie było by sprawy, w końcu
>>ludzie różnie żyją. Ale przeszkadza mi potwornie, wstydzę się go,
>>doszło do tego, że nie lubię zapraszać nikogo do siebie. Staram
>>się ogarnąć to wszystko kilka razy dziennie, ale po pięciu minutach
>>jest tak samo.
>>Milion razy dziennie czegoś szukam, a szukając wściekam się i
>>tracę czas.
>>Generalnie jestem osobą kiepsko zorganizowaną, choć nie dotyczy to
>>wszytskiego. Np. nie spóźniam się na spotkania, nie nawalam w pracy
>>z terminami, nie robię bajzlu, gdy jestem kogoś (no, może trochę),
>>nie zapominam o ważnych sprawach. Ale np. o mniej ważnych zapominam
>>notorycznie. Zyję jak na jakiejś karuzeli. Ciągle w jakimś takim
>>napięciu czy - nie wiem jak to nazwać - podekscytowaniu, Tak jakbym
>>się stale śpieszyła. I to się jakoś pewnie z tym balaganem
>>wiąże.
>>Ostatnio doszlam do wniosku, że mam coś w rodzaju ADHD ;-)
>>Czy da się coś z tym zrobić??? Bo mam już tego serdecznie dosyć.
>
>
> Znajdz sobie chłopa, na stałe!
>
> Dobrze ja przejrzałem, co?
mysle ze bardzo blednie miszczu.
u opry - nu wiecie ta czarna co kupe kasiory zarobila prowadzac ten szol w
hamerykanskiej tv, mowili o ludziach takich jak opisywany wyzej przypadek,
to jakas choroba psychiczna ktora jakos sie tak nazywa, jak mi sie zechce to
moze poszukam na necie co to bylo, w kazdym badz razie podobno mozna sie z
tego wyleczyc ale na pewno to nie bylo ADHD.
--
http://kevan.org/brain.cgi?Himera
|