Data: 2004-05-11 19:06:09
Temat: Re: vonBraun: nieświadomość to wg. ciebie świadomość, co??? było Re: swiadomosc
Od: "tycztom" <t...@i...pw.edu.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
->J.E. tren R<- c7q78q$2sa0$...@n...ipartners.pl naszkrobal/a:
> chyba że z definicji zalezy mu tylko na wybrańcach.
> być może powinien skupić się na postach na prywatne konta?
Jak zebrać te "prywatne konta"? Skąd pewność, że ci najbardziej
wartościowi /wg JETa/ w ogóle wsadzili tu kiedykolwiek swoją 'paszczę'
/w sensie aktywnego pisania/?
oTTo
P.S. Generalnie odkąd sięgam pamięcią /starożytność?/, czy od czasów
kiedy to 'nowoŻYTNIM' ;) udało się wygrzebać i położyć łapsko (na coś,
co nie powinno się zdarzyć - bo osioł osłem był i osłom zgnije) na
literaturze, Autorzy używali środków artystycznych także to tego, ażeby
odsiać "ziarno od plew". Co w tym złego? Myślisz, że "długi, cętkowany,
kręty" był dla ogólnej masy ignorantów?
A jednak...
--
Aktor zawsze jest ograniczony innymi osobami, zespołami, czasem.
A tu masz pióro, jak ci się nie uda, wyrzucisz, zaczniesz od nowa.
[Jerzy Stuhr]
|