Użytkownik "AnieszkaP" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a8ethg$bq5$2@news.tpi.pl...
>
> > Wiesz jest pewna wiedza i umiejętności, które lekarz powinien posiadać,
> bez
> > szukania w Internecie...
>
> I za ta niezbedna wiedze u lekarza stomatologa uznajesz zawartoscwit A w
> produktach zywnosciowych?

A co? Dla ciebie ważne są tylko umiejętności manualne?
Przecież to jest lekarz jak każdy inny - musi mieć pewną podstawową wiedzę o
fizjologii człowieka (zapotrzebowanie na witaminy i źródła tychże też się tu
dla mnie mieszczą)... A może o lekach znieczulających też nie musi nic
wiedzieć mimo to, że je podaje?
Czy może jak okaże mu się na fotelu, ze pacjent zasłabł, to co? W Internecie
ma szukać wiedzy co dalej?
To jest chyba o wiele dalej posunięta wiedza, niż to, że marchewka i
żółtko...
Lekarz powinien być sam w sobie autorytetem i przy sprawach podstawowych
naprawdę na źródła powoływać się nie musi...
A swoją drogą... skąd się to pytanie w ogóle na grupie wzięło?
Dla mnie to jest po prostu szczyt lenistwa nie wklepać w wyszukiwarkę słów
"witamina a" i czekać na grupie na odpowiedź, którą w moment można uzyskać z
wyszukiwarki...
--
Joanna drażliwa nieco...
http://jduszczynska.republika.pl