> chodzi mi konkretnie o proszek do prania. w sklepach jest duzy wybor i
> proszki te bardzo roznia sie cenowo. reklamom nie wierze, bo wszystkie sa
na
> 1 kopyto. moze od was uslysze "czy warto przeplacac?":)))
>
Ja wszystko co posiadam oprocz majtek i skarpetek pire w szmponie recznie -
i jest ok - ubranka pachna i nie blakna no i da sie doprac jak np spodnei
jasne sie zabrudza to lekko gabeczka i szamponikiem na to i schodzi...
Zalezy mi zeby reczy nie tracily barwy.. a proszki do kolorow i tak np
powoduja zabarwienei wody po niektorych rzeczach wiec omijam...
A czy to tani interes...
hmmmmm... w moim przypadku niezabardzo bo np piore w szamponach
ms. potters czy palmolivealbo timotei - takie stoja takie leje...

Jesli zalezy ci na zachowaniu kolorkow i milemu zapaszkowi ubranek to
polecam... ale decyzja nalezy do ciebie...
Ps. plynow nei uzywam do prania bo podobnie jak po proszkach czasem chytam
wysypke po tym chocbym nei wiem ile razy plukal...

Pozdrawiam
/OGG